Chłopiec, o którym mowa w temacie zadania, był jedenastolatkiem, biorącym udział w zabawach na tak zwanym Placu Broni. Miał pośród tych chłopców, jako jeden z nielicznych, zaledwie stopień szeregowego. Był ładnym chłopcem – blondynkiem o dużych, niebieskich oczach, w których zbyt często gościły łzy. Jego rodzina była bardzo uboga i sytuacja tego chłopca nie była łatwa.

Ernest, mimo wszystko, starał się często uśmiechać, był bardzo miły i sympatyczny. Bardzo obowiązkowy, chętnie wykonywał polecenia wyżej od niego stojących kolegów. Nie był duży, ale śmiały, honorowy i pełen ambicji. Bardzo odważny, nigdy nie pokazał swego lęku. Samotnie zdecydował się pójść na zebranie grupy swoich przeciwników, by udowodnić im, jak bardzo się mylą twierdząc, że na Placu Broni są sami tchórze. Nie uznawał zdrady i pogardzał nią, dlatego nie chciał przyjąć propozycji dotyczącej przejścia „na drugą stronę barykady”. Traktował swój Plac Broni jak prawdziwą ojczyznę i dlatego był gotów poświęcić nawet życie w jego obronie. Mimo swoich jedenastu lat okazał się bohaterem i prawdziwym mężczyzną – dzięki niemu osiągnięto zwycięstwo.

Dla mnie Nemeczek to postać bardzo interesująca. Myślę nawet, że jeśli udało nam by się poznać, zawarlibyśmy przyjaźń. Bardzo interesowały mnie wszystkie jego przygody i czytałem je z zapartym tchem.