?Opowieść małżonki św. Aleksego? to monolog Famijany, w którym mówi ona o uczuciach, jakie towarzyszyły jej po odejściu męża. Adresatem jest więc Aleksy, na co wskazują powtarzające się w refrenie słowa ?o Aleksy?. Wiersz ten ma formę liryki bezpośredniej.

Famijana czuła się opuszczona, będąc pozostawiona sama w noc poślubną. Czekała na Aleksego wiernie przez wiele lat, a czas zdążył już pozostawić na jej twarzy i ciele ślady. Wciąż miała przy sobie pamiątki po mężu, mając nadzieję, że wróci. Próbowała go szukać, aż w końcu usłyszała, że zwany jest świętym. Miała żal do Aleksego, że zostawił ją piękną, kochającą go kobietę, dla życia w ubóstwie, poniżeniu i bólu.

Famijana snuje refleksje dot. Żebraka, który zamieszkał w dwadzieścia lat po odejściu Aleksego, przy bramie jej domu. Czuje do niego nienawiść i wstręt (?stwór, płaz, zjawa nieczysta?), spowodowany tym, że to dla takich jak on, Aleksy opuścił ją, urodzoną w królewskiej rodzinie kobietę. Świadomość ta sprawia jej jeszcze większy ból. Widzi teraz na własne oczy jak traktowany jest przez otoczenie owy żebrak. Znów ma żal do Aleksego.

Po dziesięciu latach żebrak śmiertelnie zachorował. Pewnego dnia obudziły ją dźwięki zza okna. Dzwony biły, a ludzie opuszczali swe domy. Nagle zauważyła, że zewsząd zaczęły zbliżać się procesje. Nawet papież i cesarz dołączyli do idących osób. Gdy dotarli do miejsca, w którym żebrak sypiał wszyscy uklęknęli, także teść Famijany, papież i cesarz. Umarły trzymał w ręku kartkę. Nikt nie mógł jednak wyjąć jej z uścisku. Nagle kobieta ujrzała słup światła, który ?wołał ją po imieniu? głosem ukochanego. Podeszła do ciała i rozpoznała w leżącym swojego męża, po czym wzięła z jego ręki kartkę i zaczęła całować dłonie i twarz Aleksego.

Wszyscy zaczęli chwalić jego imię. Jednakże Famijana wciąż czuła ból i smutek. Zdawała sobie sprawę z tego, że osiągnął to, czego pragnął, lecz jej serce było ?rozdarte? ciężkie jak ołów?.