Zabieg książki w książce, stanowiący odmianę intertekstualności, zaczął być stosunkowo często wykorzystywany w epoce pozytywizmu, mając na celu głównie zaskoczenie czytelnika i urozmaicenie tekstu. W niniejszej pracy postaram się zanalizować zastosowanie tegoż zabiegu w dwóch post-modernistycznych powieściach, tj. w Roku 1984 Georga Orwella oraz Stu latach samotności
Gabriela Garcii Marqueza.
W powieści Orwella zabieg książki w książce zastosowano dwukrotnie. Pamiętnik Winstona Smitha, głównego bohatera, występuje zarówno na poziomie tekstowym (jako część akcji), jak i składniowym. Narrator przedstawia dokładny, wręcz werystyczny opis zeszytu wraz z historią jego kupna, relacjonuje również sam akt pisania pamiętnika. Niezbyt obszerne ustępy diariusza
są wkomponowane w ramę powieści, stanowiąc jednak oddzielną, odpowiednio wyróżnioną całostkę. Zazwyczaj nie są przytaczane w całości, ale przerywane relacją odnoszącą się do okoliczności towarzyszących kreacji. Chociaż narrator auktorialny, trzecio osobowy w głównej mierze przyjmuje perspektywę Winstona, jednak to pamiętnik pozwala poznać najgłębiej skrywane myśli bohatera: miał jedynie przelać na papier nieprzerwany, gorączkowy monolog, który brzęczał mu w głowie od wielu lat . Stąd zabieg ten ma na celu podkreślenie relatywizmu poznawczego, subiektywności ujęcia rzeczywistości. W szczególnym stopniu świadczy o tym wpis dotyczący wizyty w kinie, w którym można zaobserwować płynne przejście od uporządkowanej, reportażowej wręcz relacji do strumienia świadomości, zapisanego bez użycia znaków interpunkcyjnych, gdzie wzburzenie zostało ukazane za pomocą samej formy, tzn. poprzez nieuporządkowany, chaotyczny sposób zapisu. Ponadto pamiętnik jest wyrazem buntu Smitha przeciwko obowiązującemu totalitarnemu reżimowi: nie było to zakazane (nic nie było zakazane, gdyż wszelkie prawa dawno już zniesiono), ale nie wątpił, że jeśli go nakryją, dostanie karę śmierci lub przynajmniej dwadzieścia pięć lat ciężkich robót. Czuje się on w obowiązku poinformować przyszłe pokolenia o realiach systemu, w którym przyszło mu żyć, jego zakłamaniach. W dbałości o wierne odwzorowanie rzeczywistości oprócz historii z codziennego życia zamieszcza w nim również fragment propagandowego podręcznika do historii. Być może pisanie pamiętnika stanowi również po części swoiste odkupienie za zafałszowywanie historii, w którym bierze udział z racji wykonywanego zawodu.
W Roku 1984 na podobnych zasadach ontycznych występuje Księga – Teoria i praktyka oligarchicznego kolektywizmu, która również jest częścią intrygi, a jej fragmenty wkomponowano w tekst. Księgę Goldsteina poznajemy wraz z Winstonem, przytaczane są nam tylko te strony, które czyta i w takiej samej kolejności (fragment rozdziału pierwszego, potem rozdział trzeci, następnie na powrót pierwszy), wpleciono krótkie fragmenty narracyjne informujące o sytuacji oraz odczuciach Winstona i reakcjach Julii związanych z lekturą. Podobnie jak im, również czytelnikowi niejest dane poznanie całości tekstu. Ponadto Księga ma funkcję niemalże magiczną ? jej przeczytanie (poprzedzone zdobyciem egzemplarza) czyni członkiem Braterstwa, nielegalnej grupy oporu; jest więc narzędziem wtajemniczenia, zawarto w niej niejako ?wiedzę objawioną?, podobnie jak w Starym i Nowym Testamencie czy Koranie. Księga pretenduje do miana literatury eseistyczno-naukowej, zawiera niezafałszowaną (według autora, Emanuela Goldsteina) historię polityczno-ekonomiczną współczesnego świata, a w szczególności Eurazji (państwa, w którym żyje Winston). Jednakże czasami, z racji forsowania własnej wizji autora bliżej jej do ideowego manifestu: histeria wojenna sięgnęła zenitu, a takie czyny, jak gwałty, grabieże, mordowanie dzieci, obracanie całych narodów w siłę niewolniczą oraz znęcanie się nad jeńcami (przybierające nawet tak drastyczne formy jak zakopywanie lub gotowanie żywcem) uchodzą za rzecz normalną. Zawartych tam tez autora nie sposób poddać obiektywnej weryfikacji, jako że często opisuje fakty nierelacjonowane uprzednio przez narratora. Winston stwierdza, że wyrażone tam poglądy są zgodne z wszystkimi jego myślami, co może nasuwać podejrzenie, że w rzeczywistości Księga została napisana specjalnie dla niego, stanowiąc część spisku mającego na celu jego aresztowanie. Dzięki temu zabiegowi Orwell może zaprezentować szersze ujęcie opisywanej antyutopii, pokazując bardziej holistyczne ujęcie rzeczywistości (historia, fakty, daty, liczby), zobiektywizować obraz świata przedstawiany przez narratora przyjmującego punkt widzenia bohatera, na co nie pozwala stosunkowo wysoce znormatyzowany gatunek powieściowy (w swoim ścisłym zrozumieniu). Czytelnik zyskuje możliwość usystematyzowania swojej wiedzy o opisywanym uprzednio wyrywkowo (bo na podstawie przypadkowo doświadczanych przez bohaterów elementów) świecie przedstawionym.
Z kolei w Stu latach samotności cała fabuła powieści, saga rodu Buendia, czy też historia założonej przez nich osady Macondo ? od jej powstania, przez rozkwit, aż do upadku; zostaje sprowadzona do roli opowieści zwartej w manuskrypcie, który czyta bohater, Aureliano Babilonia: były to dzieje rodziny opowiedziane przez Melquiadesa aż do najbłahszych szczegółów,
na sto lat przedtem. Tekst manuskryptu, zapisanego szyfrowanym sanskrytem, jest jednorodny z tekstem powieści. Opowieść nosi znamiona nie tyle ciągłości, co asymilacji, można odnieść wrażenie, że nie zmienia się pozycja narratorska, obydwa teksty łączy identyczny świat przedstawiony, podjęcie narracji w tym samym momencie, gdzie została zarzucona. Jest to związane z faktem,
iż ważny jest tu element zaskoczenia, nieprzewidywalności. Czytelnik niemalże
do końca powieści nie ma ważnych przesłanek do wnioskowania o zastosowaniu zabiegu (oprócz występowania stosunkowo licznych antycypacji i retardacji, które jednak można tłumaczyć swoistym gawędziarstwem narratora). Ponadto, poprzez tę nagłą zmianę perspektywy, narrator silniej dystansuje się do opisywanej uprzednio historii. Stąd możliwe jest zawarcie ważnej wskazówki interpretacyjnej dla całego utworu odnoszącej się do specyficznego czasu powieściowego orazsposobu konstrukcji kolejnych wątków, jako że: Melquiades nie ułożył faktów w umownym czasie ludzi, lecz skoncentrował jeden wiek epizodów codziennych tak, że wszystkie istniały w jednym momencie. Nie sposób również nie zauważyć, że zabieg ma służyć podkreśleniu nieuchronności fatum ciążącego nad rodem. Cała historia została uprzednio spisana w manuskrypcie, który mógł być jednak odczytany dopiero przed ostatniego członka rodu, kiedy dokonała się kara za grzech kazirodztwa leżący u jego podwalin. Warto podkreślić, że sama idea manuskryptu Melquiadesa ? proroctwa zawartego, czy też objawionego, w księdze to jedno z wielu odwołań biblijnych występujących w Stu latach samotności, grzech kazirodztwa stanowi zaś nawiązanie do grzechu pierworodnego.
Podsumowując, odmienne ukształtowanie zabiegu, przejawiające się
w głównej mierze w stopniu jego widoczności (zasymilowaniu obydwu tekstów), wynika z rozbieżnych celów jego zastosowania. Podczas gdy Orwell poprzez wprowadzenie pamiętnika chciał dokładniej ukazać psychikę bohatera, a Księgi Golsteina – obiektywniej opisać przestawianą utopię, Marquez pragnął przede wszystkim zaskoczyć odbiorcę oraz podkreślić nieuchronność losu bohaterów.
Bibliografia podmiotowa:
G. G. Marquez Sto lat samotności, tłum. K. Wojciechowska i G. Grudzińska, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S.A., Warszawa 2007
G. Orwell Rok 1984, tłum. T. Mirkowicz, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S.A., Warszawa 2007
Kasia Grabska
Wersja z przypisami, zaznaczeniem cytatów i wujustowanym tekstem znajduje się w załączniku.