Pierwszą część utworu stanowi realistyczny obraz, przedstawiający ludzi różnych stanów, zebranych przy leśnym ognisku w Górach Świętokrzyskich. Spotykają się tam: dymisjonowany generał carski i oficjaliści dworscy, urzędnicy gminni oraz narrator – uczeń gimnazjalny.
Stopniowo w tok luźnej rozmowy wdzierają się echa powstania. Z pamięci rozmówców wyłania się postać bohaterskiego kapitana Rymwida, pochowanego w pobliskiej mogile. Z relacji kapitana Rozłuckiego słuchacze dowiadują się, iż Rymwid, bratanek generała, rzucił służbę w armii carskiej, by wziąć udział w powstaniu, a następnie zostaje ujęty i skazany na śmierć przez swego stryja. Wydarzenie to stanowi w noweli tragiczny konflikt. Polega on na istnieniu przeciwstawnych, równorzędnych racji, pomiędzy którymi nie sposób dokonać wyboru. Każde posunięcie bohatera zbliża go do katastrofy, jest on uwikłany w konflikt między własnym działaniem a siłami wyższymi: losem, prawem historii, interesem społecznym, normą moralną. Pierwowzorem tej koncepcji konfliktu tragicznego jest grecka tragedia „Antygona” Sofoklesa.
U Żeromskiego Rymwid staje się analogią do Antygony, a Generał Rozłucki – Kreona. Wydając wyrok śmierci na bratanka, generał kierował się uczuciami obowiązku wobec przysięgi złożonej carowi. Rozłucki był Polakiem w służbie rosyjskiej. Należał do pokolenia, które przyszło na świat już w niewoli, a więc urodził się jako poddany rosyjski. Jego bratanek złamał zatem przysięgę wojskową. Na list zostawiony przez dezertera generał reaguje wzruszeniem ramion, ale w chwili egzekucji jego uczucia ulegają zmianie. Spośród wszystkich osób, biorących udział w egzekucji stryj przeżywa tę scenę w sposób najgłębszy. Nie może poddać się uczuciu ulgi, że jego Janek umiera z dumą.
Uznając sytuację wyroku i egzekucji powstańca za ewidentną parafrazę konfliktu z „Antygony”, możemy śmiało wyróżnić dwie przeplatające się ze sobą racje: emocjonalną i racjonalną (społeczno-polityczną). W „Echach leśnych” zdecydowanie zwycięża patriotyczny emocjonalizm.