Kolejna planeta w podróży Małego Księcia.

Śnieżnik

Następna planeta, na której wylądował Mały Książę, nie wyglądała zbyt zachęcająco. Była cała biała. Żyła na niej tylko jedna istota ? Śnieżnik.
– Dzień dobry.
Staruszek podniósł głowę ze zdziwieniem, że ktoś odwiedził jego planetę.
– Dzień dobry. Kim jesteś?
– Jestem Mały Książę. Co pan robi? ? spytał gość patrząc na urządzenie stojące przed właścicielem planety.
– Produkuje śnieg.
– Co to jest ?śnieg??
– Jest to ten biały pył, który widzisz na całej planecie. Muszę stale produkować śnieg, inaczej roztopiłby się.
– Co to znaczy ?roztopić??
– To znaczy, że śnieg nigdy nie miałby już tej samej formy, jaką ma obecnie.
?Dziwny jest ten człowiek.? Zastanawiał się Mały Książę.
– Więc gdyby nie było śniegu, nie musiałby pan pracować?
– Jestem Śnieżnikiem. Nie umiem robić nic innego poza wytwarzaniem śniegu. Gdybym przestał to robić, moje życie straciłoby sens.
Mały Książę myślał przez chwilę:
?Jego życie i tak nie ma sensu. Produkuje śnieg po to, żeby się nie roztopił, bo gdyby się roztopił, nie miałby, co robić. Dorośli bardzo dziwnie rozumują.?
– A nie mógłby pan chwilę odpocząć? Śnieg chyba nie topi się tak szybko. Poza tym, gdyby się troszkę roztopił, wyrobiłby pan nowy i nie byłoby widać, że stary jest trochę roztopiony ? Mały Książę próbował ulżyć staruszkowi, ale on nie chciał pomocy.
– Nie rozumiesz. Muszę to robić cały czas ? odparł Śnieżnik, cały czas kręcąc młynkiem maszyny. Wyglądał na zmęczonego, ale nie skarżył się.
– Czy mógłbym panu jakoś pomóc? ? gość nie dawał za wygraną.
– Nie. Muszę sam wykonać swoją pracę. Nie można wyręczać się kimś. Gdybyśmy ciągle prosili o pomoc i sami nic nie robili, nie nauczylibyśmy się niczego pożytecznego. Czy masz coś do roboty na swojej planecie?
– Tak ? Mały Książę kiwnął głową ? mam 3 wulkany, które regularnie czyszczę, opiekuję się także moją Różą i wyrywam baobaby.
– Sam widzisz. Gdybyś przez cały czas nie czyścił wulkanów, nie umiałbyś tego robić. Nie wiedziałbyś jak trzeba to robić. To samo z Różą. Wiesz, co dla niej dobre. Gdybyś nigdy się nią nie opiekował, nie wiedziałbyś nic o niej. I jestem pewny, że gdybyś nie wyrywał baobabów, nie wiedziałbyś, że trzeba to robić.
Mały Książę w duchu zgodził się ze Śnieżnikiem. ?Może jednak jego praca ma jakiś sens?? I tak zamyślony opuścił białą planetę, na której nauczył się czegoś ważnego.