List Zbyszka do … (kogo potrzeba)

Początek dla każdego wegług uznania…

Walka naprawdę była bardzo zacięta.Armie stanęły naprzeciw siebie z samego rana.Polscy rycerze z początku zaśpiewali pieśń bojową „Bogurodzicy”.Śpiewając, czułem, jak moje serce było gotowe na śmierć. W naszych głosach była tak potężna siła, jakby grzmoty poczęły się roztaczać po niebiosach. Rycerze pochyliwszy się na karki koni wyciągnęli włócznie przed siebie i ruszyli, a ja z nimi. Walka była krwawa. Po zakończeniu bitwy na polu płynęła rzeka krwi, usłana trupami rycerzy. Na szczęście wygraliśmy.Pokonaliśmy Krzyżaków.

Zakączenie (jak początek) według uznania…
ZBYSZKO