Myślę, że każdy człowiek woli żyć w zgodzie z rodziną, przyjaciółmi czy sąsiadami. Bardzo trafnie przedstawia ten problem polskie przysłowie , że „zgoda buduje niezgoda rujnuje”. Ukazuje ono wartość zgody i przyjaźni wobec zła i kłótni.
Z pewnością mogę potwierdzić istnienie tej tezy w literaturze, filmie czy rzeczywistości.
Pierwszym argumętem jest znakomita komedia Aleksandra Fredry pt. „Zemsta”. Doskonale opisany jest w książce spór pomiędzy dwoma sąsiadami – Rejentem Milczkiem i Cześnikiem Maciejem Raptusiewiczem. Przyczyną jest banalna kłótnia o mur dzielący ich, która przeobraża się w małą wojnę domową. Akcja toczy się w bardzo wesoły i śmieszny sposób, idealnie podkreśla kontrast charakterów sąsiadów, którzy za wszelką cenę chcą postawić na swoim. Punktem kulminacyjnym komedii jest ślub potomków obu rodów, który sprawia , że dwaj nienawidzący się mężczyźni podali sobie rękę na zgodę.
Kolejnym potwierdzeniem tej tezy jest polska komedia „Sami swoi”. Problemem większości Polaków jest typowe zachowanie – „sąsiad sąsiadowi wilkiem”, które po części wywołane jest zwykłą zazdrością. W rewelacyjny sposób zostało to ujęte w tym filmie. Niektórzy ludzie chorobliwie zazdroszczą dóbr materialnych czy jakichkolwiek osiągnięć osobie mieszkającej obok, „przez płot”. Aczkolwiek są jeszcze ludzie uprzejmi i serdeczni, którzy mają dobre i pozytywne stosunki ze swoimi sąsiadami.
Moim ostatnim argumentem będzie przykład z polityki. Rzeczywistość wygląda następująco: w sejmie ciągle dochodzi między politykami do kłótni. Jedni nie chcą dopuścić do władzy drugich. I tak właśnie rozwija się niezgoda pomiędzy ludźmi. Jeżeli ich współpraca wyglądała by inaczej to społeczeństwo oraz sami politycy byliby zadowoleni ze swoich rządów.
Mam nadzieję, że wszystkie przytoczone wyżej argumenty potwierdzają tezę, że „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje”. Zatem pamiętajmy, każdy problem można rozwiązać w sposób zgodny i bezkonfliktowy.