Sielanka – wieś w ujęciu Reja, Kochanowskiego i Szymonowica

Tematyka rustykalna („rusticus”, po łacinie – wiejski) w twórczości poetów renesansowych wiąże się na ogół z humanistyczną pochwałą piękna świata naturalnego. Doskonała harmonijnie zorganizowana przyroda staje się częstokroć tłem dla prezentowania zachowań i postaw ludzkich.

Okresowi renesansu charakteryzującemu się poczuciem piękna i harmonii towarzyszyło nieodmienne i powszechne przekonanie, że stan ziemiański jest stanem szczęśliwym, zapewniającym człowiekowi prawdziwe powodzenie i radość. Radości płynące z życia człowieka na wsi mocno podkreślili w swojej twórczości: Szymon Szymonowic, Mikołaj Rej i Jan Kochanowski.

Szymon Szymonowic – był wybitnym kontynuatorem sielanki antycznej, malującej życie proste i nieskomplikowane, wiedzione w obcowaniu w z naturą przez pasterzy, wieśniaków, rybaków, doświadczających uczuć smutku, żalu, kochających i opowiadających o swojej miłości prosto z serca, podśmiewających się z siebie i swoich amorów. Sielanki jego ze względu na treść, stopień zawartej w nich mitologizacji i język można podzielić na dwa rodzaje.

Pierwszy hołduje dworskie konwencje i zawiera utwory, które są albo przykładami, czy przeróbkami idylli antycznej, albo też zbiorem oryginalnych obrazków z życia wiejskiego, ale alegorycznych, pełnych powiązań z mitologią, w których pod maską pasterzy i pasterek przedstawia Szymonowic ludzi i stosunki dworskie. Oczywiście obrazy malowane w sielankach konwencjonalnych w niczym nie przypominają prawdziwego życia wsi. Te wszystkie postacie występują pod mitologicznymi imionami: Dafinis, Licydas nie są prawdziwe lecz sztuczne i zmyślone, ale prawdziwe na pewno są uczucia, szczęście i nieszczęście w miłości, których doświadcza prawie każdy, tak jak i bohaterowie utworów Szymonowica.

Wszystkim mniej lub bardziej dworskim sielankom przeciwstawiają się sielanki o treści realistycznej, wypływające z trafnej i celnej obserwacji i oceny życia, takiej jak „Kołacze” i „Żeńcy”. W nich to kreśli prawdziwy obraz życia wiejskiego, chociaż różnią się od siebie tematycznie.

„Kołacze” w niemal scenicznym układzie przedstawiają z pogodą i dowcipem obrazek przyjazdu spóźnionego narzeczonego na ślub. Później pokazuje autor przebieg tej radosnej uroczystości. Utwór rozpoczyna motyw krzektania sroczki, która według wierzeń ludu zwiastuje gości: „Sroczka krzekce na płocie, będą goście moi, sroczka czasem omyli, czasem prawdę powi”. „Kołacze” to realistyczny obraz wesela szlacheckiego, już sam tytuł i wiele miejsca poświęconego ludowemu obrzędowi kołaczemu wiąże utwór z obyczajowym tłem ruskiej wsi, w której nie obeszło by się wesele bez kołacza – obrzędowego ciasta weselnego i wróżb z nim związanych.

Odmienną treściowo sielanką, ukazującą codzienne życie i pracę chłopa są „Żeńcy”. W utworze tym poeta zrywa zupełnie z konwencjonalnym, sielankowym obrazem-snem. Miejsce beztroskich pasterzy zajmują spracowane wiejskie kobiety, narzekające na swój los. Uderzający jest realizm, z którym poeta maluje tragedięludu wiejskiego, dziełem rąk tego ludu wszakże jest przepych wesela i bogate życie przedstawione w „Kołaczach”.

„Żeńcy” wyraźnie zarysowują konflikt między pańskim dozorcą – Starostą, który występuje zawsze z nieodłącznym symbolem swojej władzy – nahajką, a chłopem bezwzględnie pędzonym do roboty.

„On nad nami z maczugą pokrząkując chodzi”

„Albo nie widzisz bicza za pasem u niego?
Prędko nas nim namaca”

„Kwaśno patrzy, z nahajką się na nas gotuje”

Widzimy więc tutaj krytyczną ocenę życia i sytuacji chłopów.

Mikołaj Rej – był nazywany ojcem polskiej literatury. Jest on autorem „Rozprawy między trzema osobami: Panem, Wójtem a Plebanem”. Jest to utwór o problematyce społecznej, zaczyna się rozmową Pana z Wójtem.

Pan krytykuje postępowanie księdza, który nie odprawia nabożeństw należycie. Również nauki księdza są minimalne, ale łaje za to często. Pan obawia się, czy czasem dzięki temu postępowaniu wszyscy wraz z księdzem nie znajdą się na lewicy, to znaczy czy nie zostaną potępieni. Wójt jest oskarżony. Nie atakuje jeszcze księdza, mówi tylko o dziesięcinie, świadczeniach w czasie kolędy. Te rzeczy jednoczą Wójta z Bogiem. Pan nadal podejmuje krytykę. Mówi o odpustach, które są właściwie jarmarkami. Ludzie znoszą księdzu kury, świnie, jaja, piją pod kościołem, wrzeszczą, śpiewają, za co otrzymują odpust.

Teraz włącza się do rozmowy Pleban, który właśnie nadszedł. Zaczyna krytykować urzędy świeckie. Mówi, że na stu urzędników, jeden jest sprawiedliwy i nieprzekupny. Sędziowie nie chcą odprawiać swych procesów, chyba że za dodatkowe świadczenia. Różne łapówki i daniny przypominają zbiory myśliwego, na przykład takie jak sarna, zając, kura, lis. Ksiądz krytykuje również Sejm i jego bezowocne obrady, prywatę bez zabezpieczenia spraw narodowych.

Wójt słuchając tego sporu włącza się i przedstawia smutny los chłopa. „Ksiądz Pana wini Pan Księdza, a nam prostym zewsząd nędza”. Okazuje się, że chłopa ciągną wszyscy: Urzędnik, Wójt, Pleban. Trzeba dawać im to gęsi, to kokosz. Pod przymusem wykonać trzeba tłokę, pracę dodatkową prócz pańszczyzny. Ksiądz nie pozwala znowu zwozić zboża póki nie wybierze dziesięciny, wśród lepszych kop snopków. Zwózka też jest trudna, bo i Pan i Ksiądz domagają się pierwszeństwa.

Chłop krytykuje postępowanie szlachty wobec niego, podnoszenie czynszu, zwiększanie pańszczyzny. Mówi również o stratach, jakie szlachta ponosi wskutek życia ponad stan. Zbytki powodują brak rozsądku i nieuchronne bankructwa. Chłop jest zadowolony ze swego losu. Jest człowiekiem uczciwym i nie żal mu żywota. Ksiądz i Pan nie są zadowoleni. Pan karci Wójta za zbytnią poufałość i odwagę. Utwór jest obrazem rzeczywistości.

W „Żywocie człowieka poczciwego” zawarł Rej wskazówki dotyczące życiaszlachty na wsi, omawia przebieg całego jej życia. W młodości zaleca ćwiczenia związane z obyciem towarzyskim i rzemiosłem wojskowym. Nauki nie zaleca studiować. Gramatyka trudzi umysł, a języka można się nauczyć bez jej znajomości. Młody szlachcic powinien posiadać jedynie poczucie sprawiedliwości, stałości, roztropności, umiarkowanie, miłosierdzie, stateczność i zdolność własnych korzyści.

Gdy młody szlachcic dorośnie, powinien zająć się gospodarstwem ożenić. Związek małżeński trzeba zawierać z osobą równego stanu i majętności. Do urzędów nie należy pretendować. W ciągu roku przewidział również Rej zajęcia dla młodego niedoświadczonego gospodarza: wiosną należy sadzić drzewa i krzewy w ogrodzie, szczepić gałęzie, obcinać, mszyce zbierać, krzaki okopać, przygotować grzędy z truskawkami itp.

Latem można z tych przygotowanych wiosną krzewów i drzewek mieć owoce i pożytek. Są już wtedy jabłuszka, gruszeczki, śliweczki, ogóreczki, malineczki. Latem gospodarstwo daje także: masełko, serek, jajka świeże, są też kurki, jagniątka, ryby. Wszystko dla użytku gospodarza. Nie należy tratować pola chłopskiego, bo to wznieca niechęć i ludzie źle pracują.

Zima niesie największe rozkosze. W lasach polowania z przyjaciółmi, a także łowienie ryb w przeręblach, zastawianie sideł i potrzasków na zwierzęta futerkowe. W domu wszystko przygotowane jest to biesiady. Całoroczne zapasy dają wreszcie pożytek. Jednak i zimą należy doglądać gospodarstwa. Wyjechać na targ też można z produktami, albo też u handlarza się zabawić i owiec i cieląt kupiwszy tanio sprzedać, w innej okolicy drożej. Widzimy, że Rej dba o wygodę szlachcica. Nie zajmuje się już całością gospodarki narodowej, wobec chłopów zachowuje humanitarny stosunek, a korzyści widzi dla szlachty.

Jan Kochanowski także podejmuje w swych utworach tematykę życia na wsi. W Czarnolesie powstało wiele pięknych tego typu utworów. „Na lipę” to wiersz o bardzo popularnym drzewie, specjalnie cenionym. Poeta zwraca uwagę na to, jakie wartości daje lipa. Miód, szept liści, cień, śpiew ptaków. Są to wartości, które drzewo przynosi człowiekowi.

„Przymów chłopska” – utwór w formie dialogu między szlachcicem a włodarzem. Włodarz odmawia dalszego picia z panem, bo boi się, że po pijanemu może obrazić pana. Pan przypomina przeszłość, kiedy obie strony miały więcej zaufania. Chłop też o tym pamięta, ale czasy zmieniły się na jego niekorzyść. Jest to jeden z utworów w którym poeta porusza problem społeczny w Polsce. Przedstawionej sytuacji nie aprobuje.

„Pieśń świętojańska o sobótce” – składa się ze wstępu i 12 pieśni śpiewanych przez panny. Jest to utwór oparty na tradycjach uroczystości pogańskich ku czci Kupałdy. Daje poeta w ten sposób wyraz swojemu podziwowi dla zwyczajów ludowych. Chwali wieś i życiewiejskie. W utworze rozbrzmiewają nuty radości. Jest mowa o miłości, tańcu i śpiewie. Wydaje się to zupełnie zrozumiałe, jeżeli weźmiemy pod uwagę charakter opisywanej uroczystości.

Pieśń panny drugiej mówi o tańcu i radości. Zachęca wszystkich do pójścia w jej ślady. Ostatnia panna w pieśni swej zawiera pochwałę życia wiejskiego. Chwali wesołość i spokój wsi. Chłop utrzymuje ze swej pracy siebie i rodzinę, a zawód jego jest znacznie spokojniejszy i bezpieczniejszy niż marynarza, żołnierza czy pisarza. Wylicza następnie wszystkie przyjemności pracy, chwali wieczorne śpiewy i tańce.

Utwór należy traktować jako artystyczne uroczystości ludowe. Jest odbiciem radości życia w czasie święta mającego swe pogańskie tradycje.