Bohater utworu – Dedal był Ateńczykiem żyjącym na obczyźnie. Tam dał się poznać jako człowiek mądry i wszechstronnie wykształcony. Wynalazł mnóstwo pożytecznych rzeczy, na przykład świder, grundwaga . Był również bardzo rozważny. Wszystko co robił było przemyślane do końca. Nigdy nie działał na wyczucie i nie ryzykował. Chociaż król Minos bardzo cenił Ateńczyka, ten jednak trapiony tęsknotą za ojczyzną, wymyślił niezwykły sposób ucieczki. Z piór ptasich, sklejonych woskiem, sporządził olbrzymie skrzydła dla siebie i syna. Ikar, uniesiony zachwytem nad potęgą wynalazku, zapomniał o przestrogach ojca i wzbijał się coraz wyżej w przestworza. Pod wpływem słońca wosk stopniał i pióra zaczęły odpadać. Ikar runął na ziemię i zabił się na miejscu. Ikar był więc przeciwieństwem swego ojca. Wykazał się w czasie trwania lotu lekkomyślnością i nieodpowiedzialnością. Ale też podjął ryzyko, by zobaczyć więcej i przeżyć coś nowego Porównując moją postawę życiową z postawami obu tych bohaterów można stwierdzić, że jest ona bliższa Ikarowi. Podobnie jak on jestem typem marzyciela-fantasty. Z zasady odrzucam konwencjonalny sposób myślenia. Nie akceptuję dogmatów. Aby coś przyjąć do wiadomości, muszę to zrozumieć i przekonać się, że to na pewno jest prawda. Z reguły nie przyjmuję „dobrych rad” i podobnie jak Ikar, zawsze muszę sprawdzić wszystko na własnej skórze. Lubię zaryzykować i pójść na całość, aby zrobić coś nowego, niezwykłego. Nie zastanawiam się zbyt długo nad skutkami swoich działań. Często zachowuję się jak Ikar w ostatnich chwilach życia. Decyduję się zrobić coś, czego robić nie powinienem (z myślą „a, może się uda”). Jednak, na szczęście, moje działania nie kończą się tak tragicznie, jak było to w przypadku Ikara. W sprawach technicznych nie interesują mnie stereotypowe rozwiązania. Jeśli nad czymś pracuję , to staram się szukać nowatorskich rozwiązań. Ciągle przerabiam moje dzieła tak ,aby doprowadzić je do doskonałości. Już w najmłodszych latach, w czasie zabawy klockami Lego, tradycyjne pomysły konstruktorów nigdy mi się nie podobały. Zawsze coś w nich przerabiałem. Najczęściej wszystko psułem, ale czasami udawało mi się osiągnąć zamierzony cel. W nieco starszym wieku, w czasie zabawy ,,w policjantów i złodziei” na rowerach nie wystarczało mi udawanie syreny. Musiałem być lepszy, więc poszedłem na giełdę samochodową i z zaoszczędzonych pieniędzy kupiłem policyjnego „koguta”. Przymocowałem go do bagażnika, podłączyłem do małego akumulatora od wiertarki i miałem najbardziej oryginalny rower w okolicy. Również nie satysfakcjonowało mnie zainstalowanie do roweru zwykłego dzwonka. Aby zrobić coś wyjątkowego, znaleziony w garażu stary klakson od motocykla, podłączyłem do baterii i miałem prawdziwe urządzenie. Alei to mnie nie zadowoliło. W końcu swój rower tak przemyślnie udoskonaliłem, że w momencie trąbienia od razu zapalały się światełka w pojeździe. Podsumowując muszę stwierdzić, że przytoczone powyżej argumenty stanowią wystarczające świadectwo o tym, że bliższa jest mi postawa życiowa Ikara. Tak jak on jestem marzycielem i lubię wszystko sam sprawdzić i przeżyć. Moim zdaniem postawa, którą reprezentuję jest bardziej twórcza. Przecież większość wszystkich wynalazców i odkrywców miała niekonwencjonalny sposób myślenia. Również artystów bardziej inspirują postacie niezwykłe, odróżniające się od otoczenia, takie jak Ikar. Przykładem tego mogą być takie utwory literackie jak ,,Ikar” – J. Iwaszkiewicza, ..Prawa i obowiązki” – T. Różewicza, a także wybitne dzieła sztuki jak słynny obraz .Breugl a ,,Upadek Ikara”.