Nie każdy miał okazję zobaczyć coś tak pięknego.Widok ten szczególnie utkwił mi w pamięci. Miejsce to zobaczyłam w czasie zimowej wycieczki na Słowację.
Była piękna pogoda. Wszędzie było biało, ale biel zupełnie inaczej wyglądała na gałęziach wysokich, majestatycznych świerków,a zupełnie inaczej na surowych, nagich szczytach gór. Miałam wrażenie, że miękkie czapy zwisające z gałęzi są ciepłe i przytulne. Natomiast płaty śniegu leżące w szarych załomach skał – nieprzyjazne i zimne. Ponad górskimi szczytami widniało już tylko niebo. Nie było widać żadnej, nawet najmniejszej chmury, tylko chłodny błękit. Widok ten zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Chciałabym to miejsce zobaczyć wiosną, kiedy śniegi stopnieją i odsłonią górskie szczyty oraz wysokogórską roślinność.