Niedawno miałem przyjemność uczestniczyć w bardzo ciekawej dyskusji, przeprowadzonej w klasowym gronie na lekcji języka polskiego. Tematem który poruszyliśmy była tolerancja i wiele haseł z nią związanych. Mimo tego, iż poświęciliśmy dużo czasu na tę, według mnie pasjonującą rozmowę, postanowiłem zastanowić się nad problemem dłużej, próbując wyciągnąć ogólne wnioski, a nawet przemyśleć swoją postawę i stwierdzić czy jestem osobą tolerancyjną czy też nie.
Zaczynając jakiekolwiek dewagacje należy zastanowić się co to właściwie jest tolerancja. Najogólniejszą definicją którą nietrudno znaleźć na przykład w internecie jest taka, która określa tolerancję jako postawę wykluczającą dyskryminację ludzi, których sposób postępowania oraz przynależność do danej grupy społecznej może podlegać dezaprobacie przez innych pozostających w większości społeczeństwa. Znając definicję tolerancji możemy od razu przytoczyć kilka pojęć które w trakcie naszych przemyśleń będą niewątpliwie się pojawiać. Są to na pewno moralność, pluralizm, relatywizm moralny, stereotyp czy też rasizm.
W dzisiejszych czasach pojęcie tolerancji jest wszechobecne w telewizji, prasie, internecie ale także często pojawia się na ustach polityków lub innych osób z wyższych warstw społecznych. Moim zdaniem to, że o postawie tej mówi się tak dużo jest zjawiskiem bardzo dobrym. Problemy rozwiązywać można tylko dzięki rozmowie, konfrontacji poglądów i wyrażaniu swoich zdań i stanowisk przez różnych ludzi, a dzięki programom telewizyjnym czy za pomocą for internetowych jest to teraz bardzo łatwe. Postawa tolerancyjna robi się w dzisiejszych czasach bardzo modna. Idzie to na pewno w parze ze światopoglądem całych grup społecznych gdzie coraz częściej króluje liberalizm. Wolność jednostki która w tym poglądzie jest wartością najważniejszą i niepodważalną bardzo ścilne łączy się z tolerancją. Dla przykładu, człowiek czarnoskóry nie powinien w niczym ustępować człowiekowi o białym kolorze skóry. Obie jednostki są wolne, równe i mają takie same prawa do wszystkiego. Kolor ciała w żadnym wypadku nie może decydować czy na przykład pracowadca przyjmie do swojej firmy człowieka białego czy czarnego. Niestety ta dla mnie i wielu innych ludzi oczywista sprawa nie jest respektowana przez wszystkich. Wciąż na świecie spotykamy się z rasizmem który mimo, iż jest postawą tak ogromnie negatywną nadal znajduje swoich wielbicieli. Tolerancja nie łączy się jednak tylko z poglądami politycznymi. Kolejnym czynnikiem który kształtuje postawę tolerancyjną jest religia. Głównym konfliktem jaki można obecnie zaobserwować jest spór Kościoła Katolickiego ze związkami homoseksualnymi. Jak każdy wie Kościół nie akceptuje małżeństw homoseksualnych i ma w tej sprawie twarde stanowisko, które kłóci się z niepodważalnym prawem do wolności i równości. Zakładając że każdy człowiek jest równy para homoseksualna ma identyczneprawo do zawarcia małżeństwa cywilnego jak para heteroseksualna. Kolejnym aspektem jest adopcja dzieci przez homoseksualistów. Pojawia się tutaj trudne pytanie: czy lepiej aby dziecko trafiło do zdrowej w relacjach rodziny homoseksualnej czy do patologicznej rodziny hetero? Przyznaję, że sprawa budzi ogromne kontrowersje. Są ludzie który odpowiedzą, że dziecko powinno trafić do rodziny homo. Moim zdaniem wielce niepoprawne jest „skazywanie” dziecka na wychowanie i życie w rodzinie homoseksualistów, aczkolwiek nie powinno ono w żadnym wypadku trafić do rodziny patologicznej. W tej sytuacji potrzeba szukać innych rodziców zastępczych. Słowo „skazanie” pojawiło się tutaj nie przypadkiem. Moje zdanie w tej sprawie jest następujące: Homoseksualiści nie powinni adoptować dzieci, ponieważ każde dziecko potrzebuje wzorca ojca i matki. Tutaj też rodzą się we mnie pewne wątpliwości, ponieważ zawsze uważałem się za osobę tolerancyjną, jednak moje stanowisko w sprawie adopcji dzieci świadczy o braku tolerancji dla środowiska homoseksualnego. Nie jestem w stanie określić czy mogę się pochwalić postawą tolerancyjną czy też nie. Jednak odwołując się do relatywizmu moralnego, system wartości i zasad każdego człowieka nie jest lepszy ani gorszy od innych. Czy jest to jednak wystarczające wytłumaczenie w momencie kiedy wchodzi się na osobisty grunt innego człowieka?
Tolerancja dodtyczy także ludzi innych religii. Tutaj można zauważyć wiele różnych uprzedzeń ale w naszej rzeczywistości najbardziej popularne jest nieakceptowanie Żydów. Skąd się to bierze? Oczywiście ogromny wpływ mają tutaj stereotypy które są często bardzo głęboko zakorzenione w całych społeczeństwach, a co gorsze są one lansowane przez media. Podajmy tutaj przykład, w Polsce można spotkać się z opiniami że Żydzi są skąpi i chciwi. Czy jest to prawda? Oczywiście nie! Jednak stereotyp ten wrósł w naszą mentalność tak głęboko, że kiedy słyszymy wzmiankę o chciwym Żydzie, często potrafimy się z nią zgodzić mimo iż nie mamy żadnych sensownych argumentów potwierdzających tą negatywną cechę.
Po tych przemyśleniach trzeba zadać sobie pytanie czy tolerancja jest postawą dobrą. Myślę, że tutaj nie ma większej filozofii i praktycznie każdy odpowie twierdzącym słowem „jest”. Dlaczego więc tak trudno przychodzi nam wyzbyć się wszelkiego rodzaju uprzedzeń, stereotypów, etc. Podkreślę także stwierdzenie mówiące, iżistnieją pewne granice które można określić „granicami tolerancji”. Po chwili zastanowienia, pojawia się dylemat czy można takie granice wytyczyć? Można być bardziej lub mniej tolerancyjnym? Uważam, że dziwnym byłoby stwirdzenie że jest się trochę tolerancyjnym. To tak jakby ktoś powiedział, że lubi Muzłumanów ale Żydów już nie… Nawet wytłumaczenie, że osoba ta poznała kilku przedstawicieli tej religii i nie byli oni mili nie może prowadzić do uogulniania tej cechy na całą społeczność, bo właśnie w ten sposób rodzą się stereotypy, które później jest bardzo trudno wymazać z ludzkiej mentalności.
Starajmy się być tolerancyjni i nie próbujmy się w żaden sposób usprawiedliwiać z naszego braku takiej postawy. Wszyscy jesteśmy ludźmi i nikt z nas nie chciałby znaleźć się na miejscu osoby poniżanej i dyskryminowanej.