Ściąganie jest pewną formą oszustwa. Nie można go porównywać do kradzieży samochodu lub Np. oszustwa podatkowego. Powodem dla którego ściągamy jest głównie lenistwo. Nie chce nam się uczyć. Nie wszystkim chce się wykuwać masy materiału na pamięć. Jest łatwiejszy sposób. Pouczymy się 10 minut a potem nauka idzie w kąt, a gdy zbliża się klasówka, sprawdzian, egzamin, kartkówka, Robimy ściągi bo po co przeciążać umysł. rzeczami które nam się i tak nie przydadzą.
Takie podejście do przedmiotu jak i nauczyciela jest coraz częstsze. Ważnym powodem dlaczego ściągamy jest chęć posiadania lepszych stopni. Uczniowie lekceważą właśnie problem ściągania. Czują się bezkarni i myślą, że za każdym razem gdy ściągają nie zostaną przyłapani i nikt nie wyciągnie z tego konsekwencji. Przecież to nic złego.
Właśnie takie podejście jest najgorsze wśród uczniów. Czują się bezkarni. Myślą że ściąganie to rzecz powszechna i normalna. Nikt się tego nie wstydzi i mówią wprost, że ściągają.
Dorośli sami przykładają się do tego że uczniowie zaczynają ściągać. Wydawnictwa drukują mini ściągi z lektur oraz opracowania. Najpopularniejszym sposobem jest jednak robienie mini karteczek, które można wszędzie ukryć w rękawie, pod siedzeniem, pod butem, ogólnie wszędzie gdzie się da.
Moim zdaniem niektórzy ze ściągania robią nie wiadomo jaki problem. Ściąganie na sprawdzianach było, jest i będzie. Nikt nie zlikwiduje go całkowicie. Mogę się przyznać, że też ściągam. Trzeba radzić sobie w życiu, a jednym z sposobów w szkole jest właśnie ściąganie.