PIERWSZY GOŚĆ
Sędzia swoje ma prawne widoki –
DRUGI GOŚĆ
Dojrzał Sędzia coś prawnika okiem –
SĘDZINA
Klemens ma wzrok bystry, lecz niekiedy
Unosi go natchnienie…
PIERWSZY GOŚĆ
do Sędziny
Małżonek,
Jeśli poetycką wenę miewa,
To może ko-habitacji skutkiem,
Skoro pani domu robi wiersze – –
SĘDZINA
Ach! ten drobny dla pieska nagrobek,
Uroniony przypadkiem…
DRUGI GOŚĆ
A którego nam nie wygłoszono –
SĘDZINA
To naśladowanie z Lamartine’a!
PIERWSZY I DRUGI GOŚĆ RAZEM
Tym niesłuszniej ze strony poetki
Ukrywać dwóch laurów latorośle…
PIERWSZY GOŚĆ
do Szeligi i Magdaleny
Niech pan swoje także doda słowo
Do naszych próśb… niech pani wstawi się…
O wydeklamowanie nagrobka
Dla wiernego pudla z Durej-Woli!
MAGDALENA
Może lepiej czekać aż do chwili,
Gdy zapalą fajerwerk.
PIERWSZY I DRUGI GOŚĆ RAZEM
Wytwornie!!
PARĘ OSÓB
z zadziwieniem
Coś zaszło znów…
SĘDZINA
To głos jest Sędziego…
SZELIGA
Naczelnik policji i straż…
MAGDALENA
Co to?…
SĘDZINA
Klemens energicznie rzecz zagaił.
MAK-YKS
wchodząc z salonu-gry
Pan Durejko sprowadził policję!
PIERWSZY Z GOŚCI
Skoro poszukiwanie ma powód,
Zbyt pośpiechu nie należy ganić.
Niezwłoczność z takowym sprawy stanem
W parze idzie, dla przyczyn wiadomych,
Lub które odgadnąć arcyłatwo!
MAGDALENA
Ależ Marii spokój – domu godność…
MAK-YKS
Brak tych względów u niektórych osób
Nazywa się energią… rygorem…
SĘDZINA
Sędzia wyjątkowym jest przez tytuł,
Wiek i położenie w społeczeństwie:
Co roztrząśnie on, roztrząśnie nieźle!
MAGDALENA
Niepokoję się o nerwy Marii…
SZELIGA
zimno
Czy istotnie, że jest tak wrażliwa…
PIERWSZY Z GOŚCI
Zróbmy salon na stronie – –
DRUGI z GOŚCI
Hrabinę
Uprośmy, by pozostała z nami
Deklamacji posłuchać – i kwita!
SĘDZINA
mając się ku werandzie
Panienki mam zwyczaj w takim razie
Do ogrodu posyłać po kwiatki,
By majowy wiek oddalić nieco
Od jesiennych nawałności życia.
GŁOS
od głębi zza proga salonu
Skoro takim jest urzędu rozkaz!…
NOWY SŁUGA
na progu
Dlatego że służba dawna w domu
Mnie, nowego, ciągle szykanuje,
Czy mam być już przeto podejrzanym?
– Szczególny to rodzaj prawa u was.
Podobny wypadek był w Hamburgu
(Gdzie z Margrabią jeździłem) – tam, kiedy
Zgubił perłę ambasador perski,
Tak samo panowie, jak i słudzy,
Ci, co znajdowali się podówczas,
Obszukani byli równo-grzecznie…
Dwuznacznie
A jeśli przypadkiem z panów który,
Chustkę z krzesła podejmując, w kieszeń
Wsunął pierścień?? szczególne coś prawo
Macie tutaj… lecz są inne sądy!
SĘDZIA
wprowadzając pod ramię Hrabinę
Niech pani Hrabina zechce chwilkę
Wydalić się na ustęp…
Do żony przez ramię Hrabiny
Klementynko!
Sercu twemu panią Harrys zlecam…
GŁOSY ZZA PROGU
Jest ci to i prawda – czemuż tylko
Służący być mają pod prawami?…
SZELIGA
podnosząc się
Bynajmniej – i owszem – wszyscy, wszyscy…
Którzy podczas gry przytomni byli…
HRABINA
siadając, osłupiona
Nigdy w domu moim nie myśliłam
Podobnego doznawać afrontu.
Tak bardzo się czuję poniżoną – –
– Ani widzę, jak przeprosić zdołam
Gości moich – – to wielkie nieszczęście!
SZELIGA
Nie ma nic w tym – Durejki pośpieszność
I konieczna forma…
HRABINA
Ach! Durejko…
DZIEWECZKA
wbiegając z salonu
Nic zabawniejszego jak panowie
Z powywracanymi kieszeniami!
Każdy składa w kapelusz drobnostki,
Które miał przy sobie – jak w grze fanty.
SĘDZINA
Bawić się nie trzeba tym widokiem,
Który pani Harrys jest niemiły…
Donośnie ku drzwiom
Niech panienki pójdą admirować
Na werandzie bliski słońca-zachód
I fiołków poszukają w trawie…