Do wroga

PIEŚŃ

1
Ty! prawd-promienie wziąwszy za sztylety,
Śmiesz jeszcze mniemać, żeś wódz – żeś generał!
O! niewolniku – stój – cofaj bagnety –
Dopókiż będę za ciebie umierał?…

2
Czyż myśli każdej – każdej myśli prawie
Uczyć cię trzeba ciągłymi ofiary:
Patriotyzmu – na bruku w Warszawie,
A Chrześcijaństwa – u krwawych wrót Fary?!

3
Czyż nigdy z siebie ty nic, własną siłą
Nie poczniesz nigdy: boś wszystko zabierał;
Cofnij się! – wołam – głucha lodu-bryło:
Dopókiż będę pod tobą umierał?…

4
Toć groszem twoim tuczne pułkowniki
Własnych cię uczą mordować proroków;
A wy – nas – wodzić śmiecie – niewolniki!…
Nie widząc Boga-ręki u obłoków.

5
Niechże wam szron raz rozstaje u powiek,
Niech roz-niewoli się ta ciemna góra;
Wrogi!… do nogi broń!… kto jeszcze człowiek,
A bryłę-lodu na kosy!… i hurraa!…