1
Te czarujące na ziemi Istoty,
Których obecność drogą i przyjemną,
Przez cały żywot bywały tak ze mną,
Jak Wielki Cesarz z żołnierzem-piechoty,
On go pamiętał, choć od armat ciemno!
Gdy z konia liczył swych bagnetów płoty,
Lub, mając kartę na zgiętym kolanie,
Pisał, kto kulą pierw w serce dostanie!
2
Lecz niech historia coś przez nas skorzysta:
Ja się nie skarżę na mój los żołnierza!
Przyszedłem na świat jak napolionista –
Niech kula swoje pełni i uderza!…
Niech żyje Cesarz! i wolność ojczysta!
Niech orzeł w słońcu kąpie złote pierza!
– Choć żołnierz z prochów nie porusza skroni,
Śpiąc z Epopeją i w śnie… marząc o niéj*.
Tego czerwca 1882
* „O niej” znaczy: o Epopei