Toast na cześć Ludwika Nabielaka

Ktokolwiek bądź jagodę winną ssał,
Ten zna jej osobną tajemnicę:
Że – należy, ażeby się płyn lał
We formy-odpowiedniej szklenicę – –

Wino jedno chce mieć helleński kask,
A drugie – tulipan kryształowy;
Inne – straciłoby wonność i blask,
Gdybyś nie lał jego w dziób orłowy!

A i te jest – którego pierwiastek
Tak wielce balsamiczny i cenny,
Że winno by lane być w naparstek
Penelopy jakiej, na pół sennéj!…

Forma tu nieledwie treść zaręcza;
Jednakowoż dość rzadki jest, który,
Skoro wypróżnił kielich, zawdzięcza,
Że nie zmienił mu wina-natury.

Dlatego to ja zdrowie piję tych,
Z których rzadki o sobie pamięta…
Czyjekolwiek są perły, nić jest ich:
Toast – komitetu i prezydenta!