… A kiedy idziesz z ziemi dróg,
W najczystsze idź lazury,
A niech cię żadnej chmury
Nie zatrzymawa próg.
A kiedy lecisz z ziemi gniazd,
Bierz w samo słońce loty,
A niech cię piasek złoty
Nie zatrzymawa — gwiazd.
Niechaj gościńca twego szlak
W cel co najwyższy bieży…
Tak lotem w słońce mierzy,
Na wyraj lecąc — ptak.
W dal co najdalszą wytęż wzrok,
Wzgardź mety zbyt bliskiemi,
A zostaw słabym ziemi,
Lękliwy w przyszłość krok.
I nie miej o to żadnych trwóg,
Czy drogowskazy stoją,
Gdzie puścisz wolę twoją:
— Wie ptak, gdzie lecieć w jug.
A duch jest, jako wody rzek,
Pątnikiem, oraz — drogą,
Nie trzeba mu nikogo,
Sam znajdzie sobie ciek!