Nic milszego, powiem szczerze,
Jak gdy Mańcia książkę czyta,
Na fotelu siedząc babci,
A tuż przy mej cała świta:
Z jednej strony Ańcia klęczy.
Julka stoi z drugiej strony,
A naprzeciw oba kotki,
Zakręciwszy w bok ogony.
Dalej Piotruś; czy widzicie,
Jak pocieszna to figurka?
Główka na dół, uszki w górę,
A za szyję trzyma Burka.
Przy Piotrusiu z swoją lalką
Jania sobie siedzi mała,
Bo chce, żeby jej laleczka
Też rozumu nabierała.
Nawet piłka, co zazwyczaj
W całym domu dokazuje,
Teraz sobie cicho leży
I czytania nasłuchuje.
Kotki mruczą, piesek drzemie,
Jania lalkę ściska silnie.
A książeczkę Mańcia czyta,
Wszyscy zaś słuchają pilnie.