Kołysz mi się, kołysz…

„Kołysz mi się, kołysz,
Kołysko lipowa!…”
Niechaj cię, Jasieńku,
Pan Jezus zachowa!
Zachowa cię roczek,
Zachowa cię drugi…
A potem cię wezmą
Do dworskiej posługi.

„Kołysz mi się, kołysz,
Kołysko pleciona…”
Póki nic wysnuję
Niteczki z wrzeciona…
Wysnuję ją długą
Jak te pańskie pola,
A taką ci szarą
Jako chłopska dola!

„Kołysz mi się, kołysz,
Kołyseczko z łyka…”
Na gościńcu tuman,
Z wiatrem gra muzyka…
Oj, grają ci, grają
Złociste trębacze…
Jasieńko się żegna,
Matka w progu plącze!

„Kołysz mi się, kołysz,
Kolyseczko biała…”
A ja sobie pójdę,
Gdzie ja będę chciała…
Nic pójdę daleko
Od dzieciątka mego,
Jeno na on cmentarz
Do dołu czarnego!