Górą płonie świt różowy
W lasy pierzcha cień,
A zadzwońcież nam, dąbrowy,
Na pogodny dzień!
A zadzwońcież wy nam bory,
A zaszumcie wzwyż,
Wskroś spleśniałej bijcie kory,
W serc i dębów spiż!
A wołajcież nas do rady
Na ten życia trud,
Z kłosów łany, a z gromady
Rośnie cały lud!