…Przez czasy, przez stulecia,
Idzie anioł, niosący szatę pełną kwiecia,
Zebranego o zorzy najróżańszej słońca.
Do bożych idzie spokojów,
Z pola walki, winy, znojów,
Ale jeszcze mu droga daleka do końca!
Przez stulecia, przez czasy,
Idzie anioł, co wichrem wali czarne lasy,
Wyrosłe pod łunami skrwawionemi słońca.
Z bożych on idzie spokojów,
W pole walki, winy, znojów,
Ale jeszcze mu droga daleka do końca!