Wyroczny klucz żywota

Wyroczny klucz żywota
W narodów ręku leży:
Sam lud otwiera wrota,
Sam lud zamyka dźwierzy.

I żadna Jeruzalem
Wśród gruzów swych nie padnie,
Dopóki naród czuje,
Że kluczem życia władnie.

Żelazny jest klucz żywota,
Żelazne jego zgrzyty,
Gdy bronę ciosem miota
Rozwala wprost na świty.

A lud, co chce być żywy,
Z niezbytej siły męką
Ten czarny klucz zgrzytliwy
Żelazną ściska ręka.

Już lecą wiosny ptaki
Skroś przedjutrzennej głuszy:
Otwórzcie jasne szlaki
Dla nowej czasów duszy!

Już słychać krzyk żurawi
Skroś mgły, co pierś nam dusi;
— Lud, co się sam nic zbawi,
Pozostać rabem musi.

Otwórzcie jasne wrota
Na podmuch życia świeży…
Wyroczny klucz żywota
W narodu rękach leży!