Ciężko mi na te teraźniejsze pany:
Siebie nie baczą, a ganią dworzany.
„W on czas – pry – czystych zapaśników było,
Szermierzów, gońców, aż i wspomnieć miło.
A dziś co młodzi pacholcy umieją?
Jedno w się wino jako w beczkę leją.”
Prawda, że wielka w sługach dziś odmiana,
Ale też trudno o takiego pana,
O jakich nam więc starzy powiadali;
Oni się w męstwie, w dzielności kochali,
Dziś leda Żyda z workiem pierzu wolą –
Nie dziw, że rzadko za tarczami kolą.