Pan i pies – Bajka Ignacego Krasickiego

W bajce tej przedstawione zostały dwie scenki z życia psa podwórkowego, który wyczuwa­jąc kręcącego się w pobliżu domu złodzieja, szczekał niestrudzenie przez całą noc. Donośne ujadanie zakłócało jednak spokojny sen domownikom, więc rano pies dostał lanie. Nauczona przykrym doświadczeniem psina spała więc smacznie kolejnej nocy, nie reagując na złodzieja, który powtórnie zakradł się do domu. I znowu rano dostał baty, tym razem za niedopilnowanie
gospodarstwa.
Bajka ta poprzez ośmieszenie neguje tzw. logikę dwuwartościową, czyli rozróż nienie słuszności od niesłuszności, prawdy od nieprawdy, a w końcu r12; dobra od zła. Mówiąc bardziej obrazowo: jeżeli jakiś wybór doprowadził nas do niepowodzenia, przegranej, czyli okazał się zły, to najprościej będzie dokonać wyboru zgoła przeciwnego, a wtedy możemy oczekiwać sukcesu.
Niestety, życie często okazuje się bardziej skomplikowane, a proste recepty wcale nie mu­szą być skuteczne. Dla poczciwego psa, wiernego sługi, nie ma łatwego wyboru. Cokolwiek zrobi, zrobi źle r12; i zostanie za to ukarany. Prostoduszny przyjaciel człowieka nie potrafi bo­wiem zrozumieć polecenia swojego właściciela: ostrzegać i bronić przed złodziejami, ale nie przerywać pańskiego snu.
Historia psa jest oczywiście alegorią życiowej sytuacji człowieka. Krasicki odkrywa przed odbiorcą starą jak świat prawdę, że niczego w życiu nie można być pewnym, bo w żaden sposób nie da się zabezpieczyć przed złymi przygodami i kłopotami. Doświadczenie zdobyte przez psa pierwszej nocy wcale nie przydało się podczas drugiej. Najpierw dostał lanie za szczekanie, a potem r12; za jego brak. Ożywa tu topos zepsutego świata, w którym wierność nie ma sensu, gdyż nie spotyka się z wdzięcznością.