Archipelag sześciu Wysp Jońskich wraz z wysepkami satelitarnymi przy
zachodnich brzegach Grecji to teren, gdzie geograficznie i kulturowo krzyżują się
wpływy Grecji i Włoch. Snute mgiełką Adriatyku ich zielone, bujne kształty dziwią tych,
którzy przywykli do surowych zarysów Wysp Egejskich. Żyzność Wysp Jońskich jest bezpośrednim
skutkiem ulewnych deszczy nawiedzających archipelag, a szczególnie Kerkirę od października
do marca. Jeśli ktoś przyjeżdża tu poza sezonem, niech będzie na to przygotowany.
Wyspy te według Homera należały do królestwa Odyseusza. To jedyne miejsca na
terytorium współczesnej Grecji, którymi nigdy nie władali Turcy. Po upadku Bizancjum
władzę przejeli Wenecjanie, a wyspy stały się kamieniem węgielnym pod budowę ich
imperium morskiego od 1797r. Większa część ludności nie przejęła się zbytnio ustanowieniem
języka włoskiego jako urzędowego ani wprowadzeniem katolicyzmu, lecz wpływy Wenecji
na architektórę są bardzo widoczne w stolicach wysp, mimo zniszczeń spowodowanych przez
liczne trzęsienia ziemi. Na Kerkirze dziedzictwo weneckie miesza się z brytyjskim,
Anglia bowiem ustanowiła tutaj swój protektorat pod koniec wojen napoleońskich.
Archipelag zwrócono Grecji w 1864r. Nie ma najmniejszej wątpliwości co do
greckiego charakteru tych wysp. Tutaj urodzili się Dionissios Solomos, autor słów
hymnu narodowego, Nikos Mantzelos, który skomponował muzykę oraz pierwszy prezydent
Grecji Ioannis Kapodistrias.
Obecnie najwięcej do powiedzenia mają tutaj turyści, szczególnie jeśli
chodzi o Kerkirę. Była ona jedną z pierwszych wysp greckich udostępnionych wycieczkom
objazdowym. Jej wschodnie wybrzeże należy do nielicznych w Grecji o tym stopniu
zagospodarowania co hiszpańskie ,,costas”, a stara stolica Kerkira latem pęka w
szwach z powodu liczby turystów. Wyspa ta jednak jest na tyle duża, że zachowała
nieco swych dawnych uroków, jest także chyba najbardziej malownicz w całym archipelagu.
W części wyspy Zakinthos, gdzie tak jak na Kerkirze są najlepsze plaże, podjęto
te same kroki w rozwoju turystyki, zezwalając na loty czarterowe z północnej Europy.
Na innych wyspach tempo i skala rozwoju są jednak o wiele mniejsze. Na małą wyspę
Paksi trudno się dostać, a zasoby wodne są zbyt małe, by zbudować duży hotel.
Natomiast na Lefkadzie, połączonej ze stałym lądem za pomocą wiaduktu i mostu
pontonowego, do tej pory istnieją tylko brzydkie, bezładnie budowane miasteczka.
Dwie wyspy, które najłatwiej zwiedzić przy tej samej okazji to Kefalonia i Itaka.
Na Kefalonii są nawet ,, prawdziwe” miasta i w dużej mierze jest ona niezależna od
turystyki. Natomiast skalistą Itakę Odyseusza uratował brak plaż.
KERKIRA
Uwodzicielsko piękna Kerkira była źródłem natchnienia dla wielu pokoloeń.
Mówi się, że Szekspir wykorzystał opowieści o tej wyspie jako tło akcji w ,,Burzy”.
Odległe wyspy Kithira i Andikithira leżące przy Półwyspie Peloponeskim formalnie
należą do Wysp Jońskich. Nie mają jednak z nimi połączenia promowego, a najłatwiej
dostać się na nie z Githio lub Neapoli.
Naturalne piękno wyspy, kształty i zapachy drzew cytrynowych i pomarańczowych,
figi, cyprysy, trzy miliony drzew oliwnych, to wszystko robi wrażenie, mimo iż
na Kerkirze jest więcej hotli dla grup turystycznych oraz willi do wynajęcia, niż
na innych wyspach greckich. Pomimo komercjalizacji i zniszczeń na południowo wschodnim
wybrzeżu jest to wciąż wyspa, na której można znaleźć samotność i gdzie w końcu
każdy mile spędzi czas.
PAKSI I ANDIPAKSI
Wymiary Paksi to zaledwie 12 km na 4 km, a wyspę całkowicie poświęcono
uprawie drzew oliwnych. Tak jak na wysepkach satelitarnych Kerkiry, brak wody
spowodował, że zbudowano tylko jeden luksusowy hotel, choć wyspa ani nie jest
odległa, ani nieuczęszczana. Jest sporo ustronnych zakątków, a wieczorem na wyspę
powraca cisza. Przeważająca część wyspy to spokojne, rolnicze tereny.
LEFKADA
Lefkada to dziwna wyspa. Ze stałym lądem łączy ją wiadukt przerzucony nad
słonymi bagnami i nie czuje się tu, jak na prawdziwej wyspie. Z historycznego
punktu widzenia Lefkada nie jest wyspą. Od lądu oddzielił ją kanał przekopany przez
kolonistów korynckich w VII w. p.n.e., który od tego czasu wielokrotnie odmulano.
W 1986r. wybudowano też 30 – metrowy most zwodzony. Lefkada przez długi czas była
ważną bazą strategiczną. Zbliżając się do wiaduktu, dostrzega się szereg fortów z
twierdzą Santa Maura na końcu, jak nazywali wyspę Wenecjanie.
Na pierwszy rzut oka Lefkada nie jest szczególnie atrakcyjna, chociaż i tak
wypada korzystniej w porównaniu z leżącymi naprzeciwko terenami na stałym lądzie.
Wyspa ta jednak jest ładna i zielona, rosną tu cyprysy, drzewa oliwne i winorośl.
Życie zaś w górskich osadach nie zmieniło się, starsze kobiety wciąż noszą miejscowe,
tradycyjne stroje: dwie spódnice, ciemne chustki na głowę i sztywne gorsety.
KEFALONIA
Kefalonia to największa z Wysp Jońskich – są na niej prawdziwe miasta i
uzdrowiska. Do lat 80 -tych nie myślano poważnie o turystyce, być może sądząc, że
wyspa nie tak łatwo się ,,sprzeda”. Prawie wszystkie budynki uległy zniszczeniu
podczas trzęsienia ziemi w 1953r., a przecież to właśnie arcydzieła weneckiej
architektury wnoasiły powiew elegancji w ten surowy, górski krajobraz. Obecnie
Kefalonia przeżywa turystyczny boom. Atrakcji z pewnością tu nie brakuje – niektóre
plaże mogą się porównać z najlepszymi na Wyspach Jońskich, a miejscowe wytrawne białe
wino ,,Rombola” jest wyśmienite, chociaż drogie. Poza tym wyspa może przyjąć wielu
turystów i nie ma się poczucia ciasnoty. Wspaniałe krajobrazy mówią same za siebie,
a na najwyższym wzniesieniu, górze Enos, utworzono park narodowy, by chronić jodłę grecką.
ITAKA
Na skalistej Itace, legendarnej wyspie Odyseusza, nie było żadnych rewelacyjnych
odkruyć archeologicznych. Jej wygląd jednak doskonale zgadza się z opisem Homera:
,, nie ma dróg, ani pastwisk. To skalista wyspa, nie nadająca się dla koni, ale nie
taka zła, choć mała. Nadaje się dla kóz”.
Mimo romantycznych konotacji i bliskości Kerkiry, turystyka nie rozwija się
na tyle, by zniszczyć piękno wyspy. Niewątpliwie jest to w dużej mierze spowodowane
brakiem plaż, chociaż wyspa doskonale nadaje się do spacerów. Jest też kilka małych
wiosek rybackich i żwirowe zatoczki na kąpiele.
ZAKINTHOS
Wyspa ta miała kiedyś ciekawszą architekturę niż Kerkira, jednak bardzo
ucierpiała w wyniku trzęsienia ziemi w 1953r. Do atrakcji na wyspie można zaliczyć
winnice, sady i gaje oliwne oraz wspaniałe plaże na wybrzeżu. W przeciwieństwie do Itaki
Zakinthos jest jednym z miejsc w Grecji, gdzie najszybciej rozwija się turystyka.
Mieszkańcy wyspy są całkowicie samowystarczalni, czasem można nawet zobaczyć
rośliny tropikalne takie jak banan czy bambus. Od końca sierpnia do połowy maja
trwa sezon polowań na wyspie, wszędzie stoją małe chatki na palach, czyli kryjówki
myśliwych.