„Nic pożądańszego, a nic trudniejszego na ziemi jak prawdziwa rozmowa” – Adam Mickiewicz Dlaczego ludziom tak trudno porozumieć się ze sobą? Skomentuj

słowa poety, posługując się przykładami literackimi.

Rację miał Adam Mickiewicz, pisząc, że szczera rozmowa między ludźmi jest bardzo ważna, chociaż najczęściej trudno im się porozumieć. Konwersacje ułatwiają życie, poprawiają stosunki między ludźmi, czasami są lekarstwem na problemy i zmartwienia. Szczera rozmowa z drugim człowiekiem, nawet obcym, może

zmienić kogoś na całe życie.

Ale zdarza się także, że ludzie ukrywają swoje zamiary, nie mogą rozmawiać o dręczących ich kłopotach, wolą skrywać wszystko w sobie. Nie mają zaufania do rozmówców. Możemy się także spotkać u ludzi z niechęcią wyrażania swoich poglądów, opinii, być może boją się oni odtrącenia czy wyśmiania.

Obecnie, w końcu XX wieku, kiedy cywilizacja rozwinęła się tak bardzo, ludzie nie mają czasu na rozmowy, są zabiegani, robią kariery. Poza tym mogą się porozumiewać za pomocą komputerów, internetu albo wpatrywać na przykład w telewizję. Szczere, prawdziwe rozmowy są więc obecnie rzadkością, chociaż świat

jest pełen kłamstw, obłudy i zła.

Uczuciem, które wyzwala w człowieku chęć do rozmów, wymiany poglądów, dzielenia się swoimi kłopotami i radościami, jest miłość. Doskonałym tego przykładem są bohaterowie z poematu Adama Mickiewicza Konrad Wallenrod – Walter i Aldona, dwoje ludzi, którzy zakochują się w sobie i planują wspólną przyszłość.

Ich rozmowy nie mają końca:

… oczy i myśli (Aldony)

tylko oczu Waltera, rozmów Waltera

szukają.

Większość czasu spędzają na wspólnych spacerach, dyskusjach, które zawsze są pełne szczerości i ciepła. Ponieważ oboje doskonale się rozumieją, jest im dobrze ze sobą, postanawiają się pobrać. Niestety, ich szczęście nie trwa długo. Walter musi dokonać wyboru pomiędzy służbą Ojczyźnie a miłością do ukochanej.

Bohater wybiera Ojczyznę, której poświęca młodość i życie. Rezygnuje ze spokojnego i dostatniego życia rodzinnego u boku kochającej żony. W tym czasie zaczynają się nieporozumienia między nimi, sprzeczki, kłótnie, ponieważ Aldona pragnie zatrzymać męża przy sobie.

Tak więc trudność w porozumiewaniu się czasami wynika nie tylko z niedopasowania, ale również z odmiennych poglądów, pragnień i celów, jakie ludzie stawiają przed sobą.

Inna parą, mającą szansę żyć zgodnie i szczęśliwie, była Maria i Henryk, bohaterowie dramatu Zygmunta Krasińskiego Nie-Boska komedia. Niestety miłość, którą się darzyli, nie zbliżyła ich. Każde z nich miało inne potrzeby i stawiało sobie inne cele. Dramat zaczyna się w dniu ślubu, kiedy Henryk jako Pan Młody widzi w ukochanej wcielenie piękna i poezji, chce, aby była jego muzą

i natchnieniem. Mówi jej nawet:

Jakżeś mi piękna w osłabieniu swoim…

… o wiecznie, wiecznie

będziesz pieśnią moją.

Henryk uważa, że jego przeznaczeniem jest poezja. Wrażliwość i uczuciowość bohatera powoduje, że nie interesuje się zwykłym i codziennym życiem ani sprawami rodzinnymi. Świat marzeń i fantazji, w którym żyje, sprawił, że jest niezdolny do normalnego życia. Ma ciągłe poczucie pustki, bezsensowności i samotności. Szybko zaczyna mieć wątpliwości co do wyboru małżonki. Jest rozczarowany, widzi, że Maria jest zwykłą, wierną kobietą, dbającą o dom, dziecko i niego.

W dramacie Nie-Boska komedia brak szczerej rozmowy między bohaterami wynikał z różnego podejścia do świata, patrzenia na niego „innymi oczami”. Henryk był człowiekiem o bujnej fantazji, żyjącym w świecie marzeń, widzącym w żonie tylko muzę, natchnienie i piękno fizyczne. Maria z kolei była zwykłą, kochającą

żoną, która zajmowała się swoimi codziennymi obowiązkami.

Szczera rozmowa nie zdarzyła się również między Izabelą Łęcką i Stanisławem Wokulskim, głównymi bohaterami powieści Lalka Bolesława Prusa. Stanisław Wokulski był o wiele starszy od swojej wybranki, sprytniejszy, ale widział w Izabeli tylko anioła, podczas gdy dziewczyna była rozpieszczoną egoistką, o oschłym sercu. Udaje ona przed ludźmi kobietę światową, znającą się na

sztuce i dobrych manierach. W rzeczywistości jest leniwą panną, o dużych wymaganiach, zaś Wokulskiego pragnie poślubić tylko ze względu na jego pieniądze i bankructwo ojca. Sądziła, że po ślubie będzie mogła spotykać się ze swoimi przyjaciółmi, a nawetmieć kochanka.

Stanisława i Izabelę różnił również wiek, poglądy, a co najważniejsze – pochodzenie społeczne. Ona była młodą panną, mającą w głowie zabawy, przyjęcia i flirty z mężczyznami, zaś on był dojrzałym mężczyzną, który pragnął odnaleźć sens życia, zakładając rodzinę z ukochaną kobietą. Ulubionym zajęciem Izabeli było robienie zakupów i chodzenie do teatrów, zaś Wokulski większość swego czasu przeznaczał na pracę i interesy. Gdy wreszcie zaplanowali wspólną przyszłość, każde z nich widziało ją inaczej. Izabela wyobrażała sobie, że Wokulski stanie się pantoflarzem, którego będzie mogła wodzić za nos i nawet nie podejrzewała, jak się bardzo myliła.

Problemy w porozumiewaniu się mieli także Benedykt i Emilia Korczyńscy, bohaterowie powieści Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej. Pobrali się z miłości, ale wkrótce okazało się, że różni ich wszystko. Benedykt był pracowitym, szlachetnym człowiekiem, który poświęcił całe swoje życie ziemi i rodzinie. Po powstaniu przeżył wstrząs, zmienił nawet swoje poglądy – z romantyka walczącego w powstaniu stał się pozytywistą, zamkniętym w sobie, ponurym i walczącym o utrzymanie ziemi w polskich rękach. Ciągłe kłótnie i nieporozumienia między nimi były spowodowane także zachowaniem żony. Po ślubie stała się kobietą rozkapryszoną, rozhisteryzowaną, która myślała tylko o swoich dolegliwościach i pragnieniach. Narzekała na nudę, wciąż zajętego pracą męża oraz na dzieci,

które właściwie wychowywała Marta. Brak porozumienia mógł także wynikać z odmiennych zainteresowań Benedykta i Emilii. Ona czytała romanse, on gazety rolnicze. Brakowało w ich związku tolerancji i wyrozumiałości dla zainteresowań i pragnień drugiej osoby. Dlatego szczera rozmowa przestała być z czasem między nimi możliwa i ograniczała się do krótkiej wymiany zdań dotyczących codzienności.

Współczesną powieścią, która porusza wiele istotnych problemów, w tym i brak porozumienia między ludźmi, jest Pestka Anny Kowalskiej. Jest to jedna z najbardziej przejmujących historii miłosnych, zmuszających do głębokiej refleksji.

Borys i Teresa – małżeństwo ze stażem kilkunastoletnim i mające dwóch synów – od dłuższego czasu nie może dojść do porozumienia:

… zastanawiam się nad sobą i nad nami

na pewno z nadmiaru czasu

robię rachunek sumienia.

Jestem okropną żoną,

myślę za dużo o sobie,

to się zmieni, zobaczysz.

Dlaczego tak nie mamy dla siebie cierpliwości

Co się z nami dzieje? (Mówi Teresa do męża).

Borys jest wziętym i zapracowanym architektem, ona schorowaną kobietą, która myśli tylko o sobie. To, co kiedyś ich łączyło, wspólne wartości i zainteresowania, teraz zaczęło ich dzielić. Sytuacja się pogarsza, kiedy Teresa dowiaduje się, że Borys ma kochankę. Ciągłe awantury, stresy i nieprzyjemności stają się przyczyną całkowitego braku porozumienia między nimi. Bohaterowie

powieści Pestka mówią różnymi językami, jest to tym bardziej smutne, że przeżywają kryzys, chociaż kiedyś byli wspaniałym małżeństwem.

Myślę, że rację miał Adam Mickiewicz, twierdząc, że ludziom jest niezwykle trudno porozumieć się ze sobą. Czasami przyczyną tego jest różnica wieku, odmiennych poglądów lub zainteresowań, czasami znów niezgodność charakterów. Brak porozumienia i chęci do prawdziwej rozmowy może wynikać z dominacji jednego

człowieka nad drugim i pragnienia podporządkowania go sobie.