Herakles (Herkules), heros, syn Zeusa i królowej Alkmeny, jako dziesięciomiesięczne niemowlę zadusił dwa węże, które nasłała na niego nienawidząca go Hera (prawowita małżonka Zeusa).
Gdy dorósł, w obłędzie (Hera zamąciła mu rozum) zabił żonę i dzieci, nie wiedząc, co czyni; musiał, zgodnie z wyrocznią, zaciągnąć się na służbę u króla Eurysteusa, i wykonać dwanaście trudnych, bardzo niebezpiecznych prac, jak np. uduszenie strasznego nemejskiego lwa, zabiciedziewięciogłowej hydry lernejskiej, wytępienie ptaków-ludożerców, oczyszczenie stajni Augiasza, porwanie psa Cerbera z Hadesu i inne.
Herakles to symbol ogromnej, nadludzkiej siły, zaradności, sprytu, przebiegłości, odwagi, waleczności, sprawności fizycznej, umiejętności i niespotykanego bohaterstwa. Cechuje go też dobroć. Chciał obronić słabych i uwolnił wielu ludzi od grożących im niebezpieczeństw.
Jego śmierć spowodowała koszula Dejaniry (drugiej żony), nasączona krwią centaura Nessosa, do której ten polecił jej dodać pewnego nasienia. Miał to być sposób na utrzymanie wiecznej miłości męża.
Tymczasem koszula przesiąkła jadem i paliła ciało Heraklesa, wżerając się w nie, więc ten rzucił się na płonący stos, aby skrócić sobie męki. Zeus zabrał go na Olimp i obdarzył nieśmiertelnością. Dejanira powiesiła się z rozpaczy.
Z przytoczonego mitu zrodziły się pojęcia: stajnia Augiasza i koszula Dejaniry. Używamy ich do dnia dzisiejszego – pierwszego jako określenia miejsca wyjątkowo brudnego, a drugiego jako symbolu męki i okrutnych tortur. Używamy też wyrażenia: silny jak Herkules.
Do postaci Heraklesa nawiązywali nasi wielcy poeci – A. Mickiewicz i J. Słowacki.
Mickiewicz, chcąc ukazać ideał odwagi, pisze w Odzie do młodości:
Dzieckiem w kolebce, kto leb urwał hydrze
Ten młody zdusi centaury (olbrzymy o tułowiu i popiersiu człowieka).
Słowacki w Grobie Agamemnona porównuje do koszuli Dejaniry wady i nałogi szlachty polskiej. Wady te (czerep rubaszny) działają na naród polski tak, jak koszula Dejaniry na ciało Heraklesa. Poeta nawołuje szlachtę do pozbycia się tych wad:
Zrzuć do ostatka te płachty ohydne, Tę Dejaniry palącą koszulę.