Motyw arkadyjski

Rzeczywista Arkadia, kolebka motywu arkadyjskiego, to lesista, gór­ska kraina w środkowej części greckiego Peloponezu, którą w staro­żytności zamieszkiwali biedni ludzie, zajmujący się wypasaniem kóz i uprawą winnej latorośli.

Czcili bożka Pana, syna Hermesa i nimfy rzecznej, który był opieku­nem pasterzy i płodności trzód, przede wszystkim kóz (Rzymianie utoż­samiali go z Faunem).
Według mitu greckiego Pan lubił spokojne życie wiejskie i południo­wy sen (kiedy w szczytowych godzinach upału śpi przyroda i człowiek). Gdy go ktoś wówczas zbudził, krzyczał przeraźliwie (stąd określenie paniczny strach).

Już w literaturze antycznej obok biblijnego Edenu, utraconego przez Adama i Ewę, greckiego Olimpu, najwyższego szczytu górskiego w sta­rożytnej Grecji, zamieszkiwanego przez arystokrację bogów, rzeczywista Arkadia stała się symbolicznym obrazem szczęśliwego, idealnego kraju, w którym ludzie żyli dostatnio i beztrosko zespoleni z naturą.

O takiej szczęśliwej krainie ludzie zaczęli marzyć i taki wyidealizo­wany obraz życia wiejskiego, oazy szczęśliwości, ukazał się już w litera­turze antycznej. Stworzyli go Teokryt, Wergiliusz i Owidiusz.

Teokryt (III w. p.n.e.), grecki poeta z Syrakuz na Sycylii, to mistrz w odtwarzaniu piękna natury i uroków życia wiejskiego oraz pasterzy, twórca sielanki jako gatunku literackiego.

Wergiliusz (I w. p.n.e.), poeta rzymski, naśladujący Teokryta, napisał Bukoliki – zbiór dziesięciu sielanek (pierwszych w literaturze rzymskiej) ukazujących szczęśliwe życie pasterzy w cudownej krainie Arkadii.

Owidiusz (na początku I w. n.e.) w utworze Metamorfozy (poi. Przemia­ny) ukazał złoty wiek ludzkości, kiedy to ludzie byli szczęśliwi, żyli w dos­tatku, bez pracy, gdyż ziemia sama rodziła, i korzystali z uroków życia.

W literaturze polskiej motyw arkadyjski znalazł odbicie w wielu ut­worach. Motyw ten utożsamiano z beztroskim życiem wiejskim, jego urokami, spokojem, dostatkiem, beztroską, miłością do pracy, przyrody oraz ojczyzny i ukazywano go w obrazach polskiego dworku.

Dla M. Rej a Arkadia to j ego dworek w Nagło wicach oraz wieś, w któ­rej szlachcic żyje spokojnie i beztrosko. Pracę i uroki wiejskiego, zie­miańskiego życia namalował w Żywocie człowieka poczciwego. Poeta odradza pracę w innych zawodach i namawia do uczciwego, beztros­kiego życia, zgodnie z naturą, na wsi, która według niego jest właśnie taką Arkadią.

Radość życia na wsi przynosi gospodarzowi praca na roli i w ogro­dzie, poszczególne zajęcia gospodarskie, polowanie, łowienie, dostatek i smaczna kuchnia. Według Reja na wsi nawet chłopi pańszczyźniani są szczęśliwi i z radością wykonują swoje obowiązki.
Dla J. Kochanowskiego Arkadią jest jego rodzinny Czarnolas, który opiewa we fraszce Na dom w Czarnolesie oraz w Pieśni Świętojańskiej o Sobótce, w której Panna XII mówi o wsi spokojnej, wesołej, wyidealizo­wanej, zapewniającej człowiekowi dostatnie, bezpieczne i uczciwe życie.

Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu ukazuje szlacheckie Soplicowo na tle obrazu Litwy, jawiącej się jako Arkadia, utraconej, bezpiecznej krainy szczęścia, beztroski, idylli i doskonałości, o jakiej marzył i do której tęsknił poeta i polscy emigranci na obczyźnie.

Mickiewicz kreśli w utworze obraz życia podporządkowanego rytmo­wi natury oraz mądrego, wzorowego i troskliwego gospodarza, Sędziego Soplicy; ukazuje cnoty szlachty polskiej, podkreślając jej patriotyzm, gościnność, przywiązanie do ziemi i tradycji oraz umiejętność przeba­czania osobistych urazów i zapominania o nich dla dobra kraju i szlachty, która w momencie zagrożenia potrafi zjednoczyć się, by wspólnie wal­czyć z wrogiem.

Również jako Arkadia jawi się Polska w pamięci Norwida, o czym świadczy jego wiersz Moja piosenka II. W kraju, za którym poeta tęskni będąc na obczyźnie, wszystko jest dobre, doskonałe, szanuje się w nim nawet gniazda bocianie i podnosi z ziemi kruszynę chleba dla uszano­wania darów nieba.

Przedstawiony w powieści M. Dąbrowskiej Noce i dnie podupadły dworek szlachecki, przekształcony przez Bogumiła Niechcica w dosta­tni i przytulny, to ostoja takich wartości jak rzetelny stosunek do pracy, miłość, dobroć, serdeczność, życzliwość, umiłowanie przyrody i bliskie współżycie z wieśniakami. One nadały sens nocom i dniom w polskiej Arkadii – Serbinowie, szczególnie w życiu Bogumiła.

Sielankową atmosferę życia przypominającą Arkadię, idyllę, krainę szczęścia i spokoju, stanowi ziemiański majątek w Nawłoci w okolicach Częstochowy, ukazany w Przedwiośniu St. Żeromskiego, do którego przyjeżdża Cezary Baryka na zaproszenie Hipolita Wielosławskiego po wojnie polsko-rosyjskiej.

Tu życie w ziemiańskim dworze upływa spokojnie, bez pośpiechu, beztrosko i dostatnio, wypełnione przejażdżkami, spacerami, zabawami i flirtami, a państwo, rezydenci i służba stanowią jakby jedną rodzinę. To jednak nie przeszkadza Cezaremu dostrzec obrazów ubóstwa, np. Żyda–nędzarza czy biednych chłopów w Chłodku.