Moją ulubioną mitologią jest mitologia opowiadająca o Syzyfie. Był on założycielem i władcą potężnego, a zarazem bogatego miasta portowego, Koryntu. Bogowie Olimpu darzyli go wielką sympatią i często zapraszali na olimpijskie uczty, gdzie władca Koryntu mógł się rozkoszować boskim pokarmem-nektarem i ambrozją. Niestety miał on jedną wadę- strasznie lubiał plotkować. Kiedy wracał z Olimpu, nie umiał się powstrzymać, by komuś czegoś nie powiedzieć, o tym co się tam działo. Bogowie Olimpu nie zwracali na to największej uwagi, darowali mu przewinienia i dalej obdarzali go swymi łaskami. Ziemianie znali Syzyfa z wielkiej przebiegłości. Autolykos słynący z złodziejskiego fachu był sąsiadem Syzyfa. Miał on niezwykłą moc, którą obdarzył go bóg Hermes. Mógł on każdą sztukę ukradzionego bydła zamienić np. z białego na czarne. Syzyf nie mógł się zorientować gdzie przepadają jego zwierzęta. Kazał wypalić na ich kopytach swe inicjały. Wtedy dowiedział się, kto jest złodziejem. Syzyf cichaczem dostał się do komnaty Antiklei, córki Autolykosa, i z tego związku narodził się Odyseusz. W tym czasie Zeus porwał córkę boga rzecznego Asoposa. Syzyf wiedział o tym i zdradził Asoposowi, gdzie jest jego córka, ten w zamian musiał mu coś podarować. Bóg sprawił, że w Koryncie wybiło źródło wody. Zeus o mało co nie padł ofiarą zemsty Asoposa. Postanowił więc on ukarać Syzyfa i wysłał do niego Hadesa, boga umarłych, by zabrał go do zaświatów w Tartarze i ukarał. Syzyf zakuł jednak podstępem Hadesa w kajdany i przetrzymywał w niewoli. W tym czasie ludzie na ziemi nie umierali, byli szczęśliwi i uśmięchnięci. W końcu Hades została uwolniony przez Aresa, a Syzyfa wtrącono do Tartaru. Przed śmiercią rozkazał jednak swojej żonie, by nie chowała jego zwłok. W zaświatach Syzyf poskarżył się królowej Persefonie na żonę, która rzekomo nie spełniła obowiązków wobec zmarłego męża. Królowa pozwoliła udać się Syzyfowi na ziemię, by mógł zemścić się za „zlekceważenie” i by dopilnował pogrzebu. Syzyf nie miał jednak zamiaru wracać do Tartaru. Sprowadził go tam dopiero Hermes. Sędziowie umarłych wybrali dla niego za karę wielki głaz i kazali wtaczać na górę. Blisko szczytu głaz wymykał się Syzyfowi i musiał on od nowa zaczynać pracę. Nikt nie wie, gdzie znajduje się miejsce ziemskiego spoczynku Syzyfa, a o jego grobie wszelka wieść zaginęła.
Sądzę, że ta mitologia jest bardzo ciekawa, a co najważniejsze pouczająca. Każdy kto ją przeczyta napewno sobie uświadomi, że zło, tak jak i w bajkach, zawsze przegrywa, że nie warto oszukiwać,być człowiekiem pysznym i zuchwałym. Tak było też w przypadku Syzyfa, jednak dla niego skończyło się to bardzo surową karą.