Ludu Teb i Ty bezduszny Kreonie!
Pragnę wyjaśnić Wam teraz mój czyn. Musiałam wybrać między dwoma rozwiązaniami.Pierwsze to przestrzeganie rozkazu naszego władcy i uniknięcia jego gniewu. Drugie zaś nakazwyało mi złamanie rozkazu i pochowanie brata. Każda z możliwości była równie ważna, lecz ja, kierując się miłością do brata i szacunkiem do prw boskich, wybrałam drugie rozwiązanie, wiedząc, że jest to karane śmiercią.Nie boję się przejścia na tamten świat. Wierzę, że postąpiłam słusznie. Teraz pragnę Was do tego przekonać. Zrozumcie, dla mnie rodzina i bogowie mają większe znaczenie niż bezduszny rozkaz Kreona. Dla Was może się to wyda śmieszne, ale dla mnie jest to bardzo ważne.Zrozumcie!To mój obowiązek!Byłam mu winna pochówek, jako jego siostra, a bogom jako wierząca.
Ty zaś okrutny Kreonie, pewny swoich racji, stałeś się tyranem. Nie mam pojęcia, jak mogłeś zdobyć się na coś tak ohydnego, na wydanie tego bezsensownego rozkazu.Nie, wiem co tobą kierowało. Cokolwiek to było, nie boję się tego. Jak równierz nie lękam się ciebie, mimo iż jesteś królem i możesz zrobić ze mną, co chcesz.Nigdy nie przyznam ci racji.Dla mnie zawsze będziesz tchórzem i despotą, chyba,że się zmienisz.Mam nadzieję,że to kiedyś nastąpi i zrozumiesz swój błąd.
Myślę, że moja nieunikniona śmierć Was czegoś nauczy i w przyszłości będziecie kierować się sercem, tak jak ja to zrobiłam.Pamiętacie:najważniejsza w życiu jest miłość, przyjaźń, szacunek do spraw boskich i dobroć.