Znudzony moim miastem postanowiłem wybrać się moimi myślami do mojego własnego Soplicowa ? raju na ziemi. Leżąca na pagórku, otoczona rzeką i lasem wieś spowodowała że zaparło mi dech w piersiach. Piękno wyobrażanych krajobrazów przepełniło radością moje serce. Ogrom zieleni ukoił moje stargane nerwy. Pomyślałem ? to jest właśnie to, o czym marzy czasami każdy człowiek uciekający przed zgiełkiem cywilizacji.
Moje Soplicowo roztacza niezapomniane widoki. Szumiąca rzeka z otaczającym ją ptactwem i szuwarami przywodzi mi na myśl beztroskie lata dzieciństwa, kiedy wolny od trosk i codziennych obowiązków mogłem do woli snuć marzenia nie ograniczone żadnymi szlabanami i zakazami. Jak błogo i wspaniale czuje się człowiek , który posiada tak bogate wspomnienia. Lubię czuć zapach przyrody, chłonąć jej każdy oddech, dlatego przepełniony melancholią nie chcę czasami wracać do rzeczywistości.
Soplicowo to kraina wymarzona. Potrafi oczarować mnie każdym swoim zakątkiem. Tam nie myślę o życiu, tam napawam się jej nieodpartym urokiem. Kolorowe pola, zjawiskowa dolina z brzozowym gajem i błękit rzeki pobudzają moją wyobraźnię czyniąc ją wrażliwą na najdrobniejszy element krajobrazu. Patrząc pełnymi zachwytu oczami, nagle zobaczyłem na jednym z pól człowieka. Był uśmiechnięty ? ja też. Czułem w głębi ducha unoszące się w powietrzu? szczęście i wewnętrzną więź z ludźmi pogodnymi i radosnymi. Chciałbym aby to ?Soplicowo? było we mnie zawsze, zwłaszcza w sytuacjach trudnych i pełnych niepokoju. Miejsce wyimaginowane, pozwalające wrócić strudzonemu umysłowi do równowagi psychicznej.
Zastanawiam się ,czy potrafiłbym podzielić się swoim Soplicowem z innymi. Jednak lepiej by było, gdyby każdy z nas miał takie tylko swoje miejsce na ziemi. Miejsce, gdzie do woli można napawać się pięknem i spokojem. Odpocząć od codzienności i zaszyć się tam po prostu na długie godziny. Miejsce, gdzie serce napełnia się miłością, spokojem, a zmęczona dusza znajduje wymarzoną błogość i ukojenie.