Uważam, że powieść Sienkiewicza nie powinna znaleźć się w kanonie lektur szkolnych. Od dawna jego książki budziły złe emocje wśród uczniów.
Jestem pewna, że Sienkiewicz utrwala mity i stereotypy, których funkcjonowanie w społeczeństwie jest szkodliwe. Pokazuje on „dobrego Polaka” i „złego Krzyżaka”, a przecież linia podziału na dobrych i złych ludzi wcale nie biegnie wzdłuż granic państw. Pisarz w pewnym sensie uczy ksenofobii.
Komuś może się wydawać, że książka ta uczy historii. Jest to mylne twierdzenie. Powieść ta nie podaje całej prawdy historycznej, a ukazuje ją tendencyjnie. Wiadomo, że Krzyżacy nie działali wyłącznie na szkodę Polski. Bardzo przyczynili się np. do rozwoju gospodarczego naszych ziem.
Dodatkowym argumentem może być fakt, iż Henryk Sienkiewicz utrwala już dziś nieaktualny wzorzec patriotyzmu. można nawet powiedzieć, że jest on nawet szkodliwy. Był aktualny i pożyteczny podczas zaborów, kiedy żył sam pisarz. Autor „Krzyżaków” popiera walkę zbrojną, a nawet okrucieństwo, a dziś potrzeba nam pokoju i tolerancji. Wielką wartością jest troska o życie ludzkie, uczenie uczciwości , wzmocnienie gospodarki i praca dla kraju, a nie zdobywanie nowych terytoriów i zabijanie.
Sądzę, że udało mi się dowieść, że „Krzyżacy” są lekturą przebrzmiałą. Z całą pewnością szerzą nienaturalne dziś, a nawet szkodliwe społeczne wzorce i przeczą prawdzie historycznej. Jej miejsce jest w kulturowym lamusie.