Demeter była tylko boginią pól i urodzajów, kochającą i szczęśliwą matką Kory. Często spacerowały razem z orszakiem nimf po ukwieconych łąkach, słuchały śpiewu ptaków, zrywały kwiaty. Troskliwa matka często ostrzegała córkę, by nie zrywała białego kwiatu narcyza, który jest poświęcony nogą mrocznych podziemi. Persefona była posłuszna, zrywała tylko tulipany, hiacynty, fiołki i niezapominajki, aż natknęła się na piękny kwiat, który zachwycił ją. Upewniwszy się, że nikt jej nie widzi, zerwała go i powąchała. Zapach ogarnął jej zmysły, a duszę zniewoliła ciemność. Nagle ziemia rozstąpiła się i wyłonił się z niej Hades, który natychmiast porwał dziewczynę i wrócił do swego podziemnego królestwa. Demeter na próżno poszukiwała swej córki. Przeszła całą ziemię wzdłuż i wszerz, nie mogąc jej nigdzie znaleźć. Załamała się i przybrała postać staruszki. W Eulezis, nad zatoką Salamińską, spostrzegły ją córki króla Keleosa, które postanowiły zaopiekować się starą kobietą. Nierozpoznana Demeter zajmowała się w zamku ich młodszym braciszkiem. Dziecko było wątłe i chorowite, więc bogini postanowiła uczynić go nieśmiertelnym. Każdego dnia wyjmowała chłopczyka z kołyski i kładła go w ogień, by spalił wszystko, co w nim ludzkie i śmiertelne. Któregoś razu zauważyła to królowa i wpadła do pokoju z krzykiem, bojąc się o swoje dziecko. Chłopiec wypadł z rąk Demeter i zmarł w płomieniach. Nagle pokój napełnił się wonią zbóż, owoców i kwiatów, a z łachmanów starej kobiety wyrosła piękność o złotych włosach. Królowa rozpoznała boginię Demeter, a ona przywróciła zmarłemu księciu życie i ofiarowała mu ziarna zbóż i rydwan, zaprzągnięty w złote rumaki. Odmieniona Demeter okryła wszystkie pola żałobą, spowodowała, że rzeki i jeziora wyschły, a ludzie zaczęli głodować. Później dowiedziała się, co stało się z jej córką, i obraziła się na wszystkich bogów. Ukryła się w jednej z jaskiń, gdzie po jakimś czasie odnalazł ją Hermes . Wysłano do niej muzy i charyty, by przebłagały boginię, ale ona wcale ich nie słuchała. Dopiero wtedy Zeus nakazał swemu bratu wypuścić Persefonę. Hades spełnił rozkaz, ale na pożegnanie podarował swej wybrance owoc granatu. Dziewczyna zjadła go i tym samym związała się z nim na zawsze. Odtąd każdego roku musiała wracać do podziemnego królestwa na trzy miesiące. Kiedy tak się działo, nastawała zima: ziemię okrywał smutek i żałoba, a rośliny umierały. Kiedy zaś wracała do matki, była wiosna: gleby rodziły piękne kwiaty i cała ziemia zieleniła się z radości.