Z którym bohaterem sympatyzuję i dlaczego. Co sądzę o Ramzesie i Herhorze.

Ramzes był młody i niedoświadczony. Przez jego nieprzemyślane decyzje w Egipcie zapanował chaos. Będąc wprawdzie bardzo porywczym i nierozsądnym, miał dobre chęci – pragnął ulżyć doli chłopom i wzmocnić siłę państwa za wszelką cenę. Miał wielkie plany, których niestety, przez swą lekkomyślność, nie mógł wprowadzić w życie. Jako następca, powinien mieć świadomość, że każdy jego czyn jest obserwowany
i pomimo młodego wieku nie powinien hulać i trwonić pieniędzy na zabawę i kobiety. Jednak Ramzes XIII był dobrym człowiekiem, bo miał szlachetne serce. Chciał jak najlepiej dla swojego państwa, lecz podjął się walki z kapłanami, co go zgubiło.
Jego główny wróg – Herhor, miał zupełnie odmienny charakter. Najważniejszymi dla niego wartościami były nauka i wiara, a nie wojsko. Z wiekiem nabył ogromnego doświadczenia w kierowaniu Egiptem. Będąc cierpliwym i opanowanym, podejmował głęboko przemyślane decyzje i przewidywał ich skutki, czego nie można powiedzieć o Ramzesie. Jako doskonały dyplomata konsekwentnie dążył do celu, dzięki czemu, zostając faraonem, mógł bez problemów zaprowadzić porządek w państwie i zrealizować plany, jakie w rzeczywistości chciał wykonać Ramzes XIII.
Decydując, kto lepiej nadawał się na faraona, z pewnością uznam, że Herhor – był w końcu realistą. Jednak
z osobowości bliższy stał mi się Ramzes. Jego sympatyczna postać przypadła zapewne do gustu większości czytelników. Choć jako następca, a później faraon, był niepoprawnym idealistą, potrafił rozkochać w sobie lud i zyskać poparcie wielu grup społecznych. Jedynie przez swoje niedoświadczenie musiał pożegnać się zarówno z władzą, jak i z życiem.