Uwrażliwienie romantyka na piękno natury, na malowniczość krajobrazu potwierdzali poeci w większości swych dzieł, mistrzowską ręką kreśląc opisy przyrody ojczystego pejzażu, okolic, w których przebywali. Według mnie mistrzem w tej dziedzinie był Adam Mickiewicz.
W „Balladach i romansach” ukazał urok nastrojowej przyrody, pełnej tajemniczości i niewiarygodnych zjawisk. W balladach przyroda przestała być dekoracją czy tłem wydarzeń, a stała się niemal drugim bohaterem, można nawet powiedzieć- współbohaterem. Zniknął podział na człowieka i przyrodę. Uchylona zostaje granica między światem ludzi, a światem przyrody. Mickiewicz daje naturze to czego do tej pory nie posiadała, daje jej duszę. Teraz natura podobnie jak człowiek jest połączeniem duszy i ciała (materii). Kamień, drzewo mają dusze pokutujących w nich ludzi. Przyroda odgrywa ogromną rolę w akcji utworu. Tajemnicze jezioro, na dnie, którego znajdują się ruiny zatopionego miasta, groźne kwiaty rosnące na brzegu jeziora, ich rola w karze udzielonej ruskim żołnierzom, nie mniej tajemnicza postać dziewczyny- Świtezianki (ballada „Świteź”), ponury las przez który zbrodnicza żona biegnie do Pustelnika, słysząc złowróżbne krakanie wron i hukanie puchaczy, wszystko to na tle ciemnej, wietrznej nocy (ballada „Lilie”). Wszystkie te motywy przyrody składają się na treść ballad. Bohaterzy ballad mogą tylko biernie poddawać się skutkom działania sił natury, nie mając żadnego wpływu na nie. Niepojęte siły i prawa natury są wykonawcą kary, która spotyka bohaterów ballad, na przykład: strzelca w „Świteziance” za zdradę swej ukochanej, żołnierzy ruskich, żonę, która zabiła męża. Człowiek nie jest w stanie, nie tylko przeciwstawić się ich wyrokom, ale też nie jest w stanie zrozumieć ich sensu.
Podróż na Krym była dla Mickiewicza wielkim przeżyciem artystycznym i estetycznym. W związku z tym doświadczeniem narodziły się „Sonety krymskie”. W sonecie „Stepy Akermańskie” poeta przedstawia nie objęty wzrokiem step. Zdumiała go bujność roślinności stepowej. Przedstawiona olbrzymia przestrzeń uruchomiła wyobraźnię artysty, który zastosował metaforę i step przyrównał do oceanu, wóz do łódki, a trawy do szumiących fal.
Podczas, gdy Mickiewicz odbywał wycieczkę morską, napisał trzy sonety: „Cisza morska”, „Żegluga” i „Burza”. Okręt stał się dla niego symbolem potężnych przeżyć. W sonecie „Cisza morska” morze ukazane jest w stanie spokoju. W sonecie „Żegluga” ruch jest bardziej ożywiony. Pojawia się wiatr. Okręt zostaje przyrównany do skrzydlatego konia- Pegaza. Natomiast w sonecie „Burza” morze przyrównane jest do mokrych gór, statek jest atakowany przez fale przed, którymi z trudnością się broni.
Jak widać przyroda znowu (podobnie jak w balladach) jest nieodłącznym elementem utworów. Mickiewicz odkrywa przed nami piękno egzotycznych krajobrazów wschodu („”””””). Przyroda opisana w sonetach jestbujna, potężna i tajemnicza. Przytłacza swoim ogromem, potęgą gór i morza, pięknem dolin i roślinności. Niekiedy obrazy natury krymskiej są u Mickiewicza wyolbrzymione, czemu nie można się dziwić. Wychowany wśród litewskich lasów po raz pierwszy ujrzał góry i morze, dlatego zrobiły na nim takie ogromne wrażenie.
Istotną cechą „Sonetów krymskich”, a co za tym idzie opisów przyrody w nich zawartych jest orientalizm, przejawiający się poprzez istnienie wschodniego bohatera- Mirzy, oraz niezwykle ozdobny styl. Mickiewicz nie używa w sonetach nazw kolorów, ale zastępuje je nazwami klejnotów i metali szlachetnych („rubinowe morwy”, „złote ananasy”- sonet „Pielgrzym”). Jednocześnie stawia on zdecydowanie wyżej zachowane w pamięci obrazy litewskiej przyrody.
Adam Mickiewicz dał przyrodzie zupełnie inny wymiar w swojej poezji. Czasem jest ona na pierwszym planie, a nawet wyżej. Dekoracja, czy coś więcej? Myślę, że coś więcej.