Sądzę, że tak. Kreon to bardzo dobry władca choć nie jest idealny, ani nie zadowala wszystkich. Kreon jest świetnym rządzącym, szanuję go i bardzo cenię. Sądzę, że to co zrobił było najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Popieram jego decyzję. Król nie możne myśleć tylko o własnych interesach, presji społeczeństwa i o interesach jednostki. Najważniejsze powinno być zawsze państwo i dobro narodu. Tym właśnie charakteryzuje się dobry władca.
Jako król nie mógł pozwolić sobie na okazanie słabości. Musiał dbać o swój autorytet i umacniać go. Ułaskawienie Antygony byłoby oznaką jego niesprawiedliwości, poddawania się naciskom co czyniłoby go władcą niesprawiedliwym i chwiejnym w swoich poglądach. Jako władca nie może pozwolić sobie na to, by lekceważono jego decyzje. Tylko silna władza może dobrze pokierować państwem.
Kreon jako dobry król kierował się dobrem państwa, racją stanu, świadomy, iż bezprawie jest przyczyną upadku państwa. Władca nie może pozwolić na to by prawo przestało być respektowane przez poddanych. Sam musi być mu poddany by inni także podporządkowali się prawu. Bardzo ważne jest to, że traktuje Antygonę jak innych poddanych co w przestrzeganiu prawa jest najważniejsze. Prawo musi być równe dla wszystkich. Nie każdy potrafiłby być tak surowy w stosunku do swoich bliskich jak w stosunku do osób obcych. W tym doskonale widzimy, że dla Kreona najważniejsze jest dobro kraju.
Swoim zakazem ponadto nasz władca uczcił wszystkie niewinne ofiary tej wojny. Polinik przyczynił się do śmierci wielu osób i za to jest ukarany. Kreon chciał w ten sposób uchronić w przyszłości swoich poddanych przed przelewem krwi. Co mu chwali. Nie chce by inni poszli w ślad Polinika i dlatego zadał mu tak straszliwą karę. Takie działanie powinno się chwalić władcy bo najważniejsze jest ochrona i bezpieczeństwo poddanych. Zdrajcy powinni być karani nawet po śmierci by być odstraszającym przykładem dla innych.
A gdyby losy potoczyły się inaczej? Gdyby Kreon postanowił ułaskawić Antygonę pod wpływem opinii publicznej, to dziś, z pewnością już nie zasiadałby na tronie. Jestem pewna, że po rozkazie ułaskawiającym, zostałby okrzyknięty władcą słabym, niekonsekwentnym. Zarzucono by mu a rozkazy uzależnia od interesów własnych i własnej rodziny. Gdyby przewinienie popełnił ktoś inny Kreon mógłby się zdobyć na darowanie mu kary. W stosunku do siebie i swojej rodziny musi być jak najbardziej surowy aby pokazać innym jak ważne jest przestrzeganie prawa. Nie może ryzykować stabilności i bezpieczeństwa kraju.
Niektórzy mogą powiedzieć, że racje Antygony są wyższe bo dotyczą bogów. Ma ona rację bo nikt nie może sprzeciwiać się bogom. Toprawda, ale dla dobra państwa zdrajców i ich popleczników trzeba karać. Państwo powinno być brane pod uwagę szczególnie przy tak trudnych decyzjach. Wydanie błędnego wyroku na zdrajcę Polinika, a wydanie wyroku na Antygonę nie powinno być łączone. Zakaz grzebania zdrajcy był przekroczeniem praw boskich i za to Kreon powinien być ukarany, nie można go potępiać za respektowanie przestrzegania swoich praw. Te dwie rzeczy to zupełnie co innego. Antygona przekroczyła prawo więc powinna być ukarana. Jeśli prawo jest złe to należy je zmienić, a nie odpuszczać karę.
Uważam, że Kreon jest władcą bardzo dobrym. Chce być sprawiedliwy i miłuje prawo. Swoim kosztem buduje silne i zdrowe państwo. Poświęca to co najcenniejsze dla swoich obywateli i dlatego zasługuje na miano władcy znakomitego.