Dziesięć przykazań to uniwersalny kodeks postępowania nie tylko chrześcijan, ale i ludzi innej wiary i ateistów. Niektóre z ich stały się podstawą dla stworzenia prawa świeckiego. Głównie te, które nie dotyczą Boga i kościoła.
Przykazanie „Czcij ojca swego i matkę swoją” jasno mówi nam o stosunku, nie tylko dla swoich rodziców, ale i ludzi starszych. Prawo to często łamane jest przez dzisiejszą młodzież. W młodych ludziach coraz mniej jest stosunku dla starszych. Wywołuje to w nich coraz większe ‚zepsucie’. Złoszczą się oraz obmawiają rodziców – łamiąc przy tym jeszcze inne przykazanie.
Wydawałoby się, że prawo „Nie zabijaj” jest najłatwiejsze do przestrzegania. Wielu ludzi nie pomyślałoby nawet, aby uczynić komukolwiek najmniejszą krzywdę. Przecież od najmłodszych lat rodzice uczyli nas, aby szanować bliskich. Niestety, są na tym świecie ludzie, którzy o tym zapomnieli. Łamaniem tego przykazania jest równie z samookaleczanie się. ie tylko przez fizyczne zadawanie sobie bólu, ale i palenie papierosów bądź branie narkotyków.
„Nie kradnij” jest jeszcze jednym z uniwersalnych praw Dekalogu. Już o wieków kara się złodziei, lecz mimo to jest ich coraz więcej. Niektórzy z nich to drobne złodziejaszki, inni to przestępcy a skale światową. Lecz każda kradzież, mniejsza czy większa, jest stratą dla ofiary.
Wymawianie fałszywego świadectwa przeciw bliźnim karane jest również w świeckim wymiarze sprawiedliwości. Coraz więcej spraw w sądach dotyczy obrazy jednej osoby przez drugą (zazwyczaj są to postaci publiczne).
Moim zdaniem w Dekalogu znajduje się wiele uniwersalnych praw. Najważniejsze z nich to oczywiście „Nie zabijaj” i „Nie kradnij” – w taki bowiem sposób najbardziej można zranić inną osobę. Ale nie tylko. Ból można także zadać przez brak szacunku oraz obrazę innego człowieka.