Stary człowiek i morze- Rybak Santiago mieszkał samotnie i biednie nad brzegiem morza w Hawanie. Przyjaźnił się z chłopcem o imieniu Manolin, którego nauczył tajników rybactwa. Stary rybak wypływał codziennie na morze, ale od 84 dni nic nie złowił. Marzył o wielkiej rybie, która mu przyniesie zysk i poprawi mu sytuacje. Żył tylko dzięki pomocy chłopca. Te niepowodzenie wpłynęło na psychikę rybaka zastanawiał się nad sobą i swoim wiekiem i siłą. Zaczął wątpić w siebie w swoje siły a także w szczęście. Jego przyjaciel a także towarzysz połowów pływał na innej lodzi, ponieważ rodzice nie kazali pływać z Santiago wiec ten został skazany na samego siebie. Ostatni raz wypłynął samotnie na morze. I udało mu się coś złowić. Jego przynętce połknął ogromny Marlin. Ryba była bardzo silna i trudna do pokonania. Rozpoczęła się walka o śmierć i życie, która trwała kilka dni. W trakcie tych dni Santiago nie zmagał się tylko z rybą, ale także ze swoją słabością. Był to dla niego test sprawności. Miał dużo do powiedzenia. Wypowiadał swoje myśli i rozmawiał z Marlinem. Marlin z czasem stawał się coraz słabszy, ale rybakowi także nie przybywało sił. Santiago zmaganie z rybą traktował jako test sprawności fizycznej. Nie zawiódł się i nie uległ w końcu złapał Marlina. Dzięki temu ogarnął nim duma. Przywiązał go do swojej łodzi wracał do domu. Lecz zwabione krwią rekiny zaczęły zdzierać mięso z Marlina. Santiago stoczył z nimi walkę. Po powrocie do domu z Marlina została tylko długa ość i głowa. Santiago czuł się pokonany i załamany, czuł bliską śmierć i lek przed nią. Śpiąc Santiago śnił o lwach. Obok niego czuwał chłopiec nowy pomocnik.