„Umarli wszyscy bogowie albo odeszli daleko i tak daleko jak oni odsunął się nasz ideał życia Ogarnia nas głęboka obojętność każdy wlecze się swoją drogą bez nadziei znudzony” Skomentuj słowa francuskiego pisarza epoki modernistycznej Maurycego Bauresa odwołując się do poezji przełomu wieków.
„Umarli wszyscy bogowie albo odeszli daleko i daleko jak oni odsunął się nasz ideał życia Ogarnia na głęboka obojętność każdy wlecze się swoją drogą bez nadziei znudzony” słowa te w pełni oddają nastrój panujący w Europie na przełomie wieków. W tym właśnie okresie następuje szybki rozwój świata – wzrost liczebności ludzi, pojawiają się nowe zjawiska, tendencje filozoficzne, postawy, następuje zawrotny w swoim tempie rozwój techniki i medycyny. Wielkie miasta stają się coraz bardziej zatłoczone a w fabrykach robotnicy w jednakowych strojach wytwarzają jednakowe produkty. Przemiany te szczególnie mocno odczuwali ludzie bardziej wrażliwi na otoczenie artyści. Poczuli oni strach przed kompletnym zatopieniem się w tłum, utraty swojej indywidualności jednostki, odczuwali oni jedynie jak bardzo świat jest skomplikowany oraz wrogi a uczucie to potęgował zbliżający się koniec stulecia, który zawsze rodził lęki, przepowiednie, obawy. To artyści głosili postawę światopoglądową wyrażającą przekonanie o schyłkowym charakterze kultury europejskiej charakteryzującą się pesymizmem, wątpieniem w celowość życia, negacji nauki i postępu, poczuciem daremności wszystkich ludzkich poczynań, zanikiem woli życia-biernym zdawaniem się na los i bieg zdarzeń, odrazy wobec codzienności życia w społeczeństwie goniącym za zyskiem i pozycją. Moderniści uciekali od prostoty życia w sztukę dowodząc że jest ona doskonalsza i dostarcza znacznie większych satysfakcji niż aktywność życiowa, a poza sztuką w erotykę alkohol narkotyki czy też próbowali osiągnąć nirwanę stan niebytu, spokoju dający ucieczkę od pragnień tego świata. Artyści buntowali się przeciw codziennemu życiu i żyli z dnia na dzień. Ta postawa wpłynęła na ich twórczość i stosunek do otoczenia.
Charles Baudelaire w tomie poezji „Kwiaty zła” ukazywał podłość i zwierzęcość ludzkiej natury brnącej w grzech i upadek poprzez podróż przez różne stany ducha człowieka. Drwił z moralności, przedstawiał fascynacje potęgą zła i perwersyjną erotyką. W trupistycznym w wierszu pt „Padlina” użył kontrastu między opisem rozkładu się zwłok, śmiercią a pięknem natury, młodością i życiem aby pokazać motyw vanitas- przemijalności świata nieuchronności śmierci, która dosięgnie każdego. W utworze „Spleen” Baudelaire za pomocą teorii analogi pokazuje to co jest wewnątrz człowieka – podmiotu lirycznego jego nastrój poprzez podobieństwo do smutku pogody za oknem wyrażającą kompletną nudę i dekadentyzm.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer w swojej twórczości przedstawia dekadenckie nastroje. Skrajnypesymizm brak wiary w sens życia i jakiegokolwiek działania. Jednym z jego najważniejszych utworów jest wiersz „Koniec wieku XIX” utwór ten jest manifestem pokolenia polskich modernistów. Przedstawia on sylwetkę człowieka który jest bezsilny wobec nieszczęść bo „czy mrówka wrzucona na szyny może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie”. Według Tetmajera dotychczasowe idee życiowe okazały się bezwartościowe przykładem tego jest wiersz „Nie wierze w nic…” w którym podmiot liryczny niczego nie pragnie, w nic nie wierzy a życie dla niego nie ma sensu on czeka na nirwanę, śmierć chce się rozpłynąć w niebycie, tęskni do stanu nieświadomości, mówi ogólnie o zniechęceniu do świata i ludzi tak jak w „Hymnie do nirwany” który jest stylizowany na modlitwę – litanie. W okresie Młodej Polski miłość zastąpiono erotyką. Samo uczucie zeszło na dalszy plan, uznawano je za zbędne przy czym partnerzy traktowali siebie przedmiotowo, a miłość fizyczna była środkiem zapomnienia, narzędziem zaspokajania własnych żądz i pragnień. Taka wizja miłości występuje w wierszu „Lubię kiedy kobieta”.
Kim natomiast w tej epoce był dla ludzi Bóg? Jan Kasprowicz stworzył cykl Hymnów które tworzyły pełne grozy monumentalne obrazy końca świata, zapadania się bytu w nicość. W hymnie „Dies irae” przedstawia wizje sądu ostatecznego, zagłady świata przez Boga który jest okrutnym sędzią. Poeta zarzuca Bogu, że jest nieczuły na rozpaczliwe krzyki wzywające litości i oskarża Boga, że to on stworzył szatana a winą obarczył niewinnych ludzi i wygnał ich z raju. Bóg według Kasprowicza nie jest dobrym miłosiernym i przebaczającym ojcem a bezlitosnym sędzią każącym ludzkość za swoje własne grzechy.
Modernizm był epoką masowej rozpaczy, zwątpienia, rezygnacji, depresji, pesymizmu, katastrofizmu, pytań, nieodnalezionych odpowiedzi, poszukiwania sensu pełnego cierpień życia i prób odnalezienia się we wrogiej rzeczywistości, prób odnalezienia sensu swojego bytowania na ziemi. Był to czas kiedy artyści uważali się za naród wybrany, jedyny, gdy istotna była jedynie sztuka dla sztuki, gdy sztuka urosła do rangi religii a artyści byli jej kapłanami. Padały pytania o wiarę, idee, pragnienia ludzkie, wszechobecne zło a poeci przeciwstawiali się ogólnie przyjętym zasadą, aby odnaleźć odpowiedz na bezsensowność istnienia i osiągnąć stan względnego szczęścia, który jest brakiem cierpienia.