Hobbit Bilbo, w dniu swych stojedenastych urodzin postanawia opuścić rodzinną wioskę Shire. Magiczny pierścień, którego posiadaczem był od wielu lat przekazuje Frodo Bagginsowi. Od tego momentu, celem ciężkiej, pełnej niesamowitych przygód wędrówki młodego hobbita jest zniszczenie pierścienia władającego zgubną mocą. Wędrowcowi towarzyszy Drużyna Pierścienia, hobbici, czarodziej Gandalf, wojownik Aragorn, krasnolud Gimli, oraz elf Legolas. Grupa ścigana jest przez Czarnych Jeźdźców i całe zastępy Orków. Przyjaciele zrobią wszystko, by magiczny przedmiot nie dostał się w ręce Saurona, Pana Ciemności.
Film nakręcono na poziomie światowego kina. Ujęcia drżącej kamery, prowadzonej z ręki w scenach walki, w pełni oddają dynamikę akcji. Reżyser równie trafnie wykorzystał momenty ciszy i spowolnienia, co daje widzom chwilę wytchnienia pomiędzy pogoniami i ucieczkami bohaterów. Bardzo efektownie połączono tło muzyczne z sytuacją (np. ucieczka przed Balrogiem po krętych, nie mających końca schodach). Przecudnie odtworzono krainę hobbitów, tworzącą rodzaj sielanki, oraz drzewo elfów otoczone mgłą tajemniczości. Doskonale wykorzystano efekty specjalne. Postacie nie są jednakowych rozmiarów, co wyraźnie widać, a często pojawiające się szeregi Orków, nie poruszają się jednostajnie, co dobrze świadczy o pracy, jaką graficy komputerowi włożyli w produkcję.
Doborowa obsada nadaje rozmachu produkcji. Z dużych, błękitnych oczu Frodo Bagginsa, w którego rolę wcielił się Eliah Wood, aż lśni dobroć. Czarnoksiężnik Gandalf porywa mądrością i stanowczością, Legolas zwinnością, a Aragorn męstwem i charyzmą. Merry i Pippin dostarczają momentami specyficznego humoru. Niesamowite, a zarazem przerażające są sceny, które ukazują wpływ pierścienia na uczestników historii.
Po trzech godzinach spędzonych w fotelu kinowym można odczuwać zmęczenie, lecz po takiej produkcji to przyjemność. Bez żadnych wątpliwości – film wart jest plecenia wielbicielom dobrego kina przygodowego. Aby uwierzyć w piękno wyobraźni Tolkiena, trzeba to zobaczyć na własne oczy.