Drodzy państwo!
– Jesteśmy na dworze księcia Janusza. Oczekujemy rozpoczęcia walki Zbyszka z Rotgierem. Krużganki są zapełnione po brzegi. Pomimo śniegu i mgły nikt nie rezygnuje z oglądania tego wielkiego widowiska. A oto ozwała się pierwasza trąba! Dzielni wojownicy już wychodzą. Najpierw wychodzi Zbyszko z Rotgierem, a za nimi giermkowie: Hlawa i van Krist. Cóż za emocje!? Widownia szaleje! Już słychać drugie brzmienie trąby. Do walki przygotowują się giermkowie. To niesamowite jak jesteśmy blisko rozpoczęcia widowiska. Słychać trzecie brzmienie trąby. Pojedynek się zaczął! Cóż za wyrównana walka!? Van Krist dostał cios, który go powalił. Zwycięża giermek Zbyszka! Nasz dzielny Hlawa! Teraz nadszedł czas na walkę Zbyszka i Rotgiera. Wszyscy martwią się o Zbyszka. Jak on sobie poradzi? Walka również jest bardzo zacięta. Czy mi się wydaje, czy Zbyszko traci siły? Na szczęście zauważyła to pewna niewiasta. Zmotywowała Zbyszka krzycząc: – „Za Danuśkę, Zbyszku! za Danuśkę!” – Zbyszko stał się groźny niczym wściekły pies. Zadał Krzyżakowi ostateczny cios w ramię, po którym poległ. Z jego ust dało się słyszeć ostatnie słowo. Było to: „Jezus!…”. Na dzisiaj to już koniec. Dziękujemy za uwagę.