Faust (powst. 1773 1831, część I, 1808, cz.II opubl. pośmiertnie, 1832), monumentalny dramat Goethego, odwołujący się do fascynującej wielu twórców postaci oskarżonego o czary niemieckiego alchemika Fausta (ur. ok. 1480). Poeta nawiązuje do ludowej legendy, w tym do wątku paktu Fausta z diabłem, ale interesuje go przede wszystkim pasja poznawcza bohatera, jego namiętność badacza i filozofa, łaknącego niepodważalnej wiedzy o świecie. Faust gotów jest zapłacić każdą cenę za poznanie tajemnicy bytu. Powtarza grzech pierwszych rodziców, Adama i Ewy, powtórnie łamiąc boski zakaz dostępu do owocu wiadomości. Część I przypomina dramat biograficzny. Rozczarowany Faust dąży do wolności, czyli poznania prawdy. Pan (Prolog w niebie) przyjmuje wyzwanie Mefista i tak rozpoczyna się gra o duszę uczonego, wzorowana na niegdysiejszym zakładzie o Hioba, boleśnie doświadczanego, by sprawdzić, czy wytrwa w wierze. Mefisto obiecuje Faustowi spełnienie jego marzeń za cenę duszy diabeł zwycięży, jeśli zachwycony jakimś przeżyciem uczony powie: Chwilo trwaj, jesteś piękna! Szatan obdarowuje Fausta młodością i rzuca czar na młodziutką Małgorzatę, która uwiedziona i porzucona przez uczonego, popełnia dzieciobójstwo. Część II poświęca poeta dramatowi historii: Faust wędruje przez dzieje, od starożytności przez średniowiecze po czasy nowożytne. Za wzorzec uznaje antyk, za objaw upadku średniowiecze. Przechodzi wiele prób, aby zrozumieć, że jego powołaniem jest szczęście ludzkości. Jego pasja zostaje nagrodzona mimo popełnionych błędów: Bóg mu wybacza, bowiem póty błądzi, póki dąży człowiek. Te słowa uznał Tomasz Mann za „rdzenne słowa dobroci”.
Tragedia Goethego jest dziełem złożonym, o skomplikowanej budowie i niespotykanej skali wyobraźni na miarę Boskiej Komedii Dantego czy Raju utraconego Miltona. Poeta zmagał się z tematem przez wiele lat, dążąc do ukazania sytuacji człowieka wobec historii, wobec innych ludzi i wobec kosmosu, wobec Boga. Opowieść o Fauście przenika przy tym humor, metafizyczna groteska w jednym ze swych ostatnich listów Goethe nazwał dzieło swego życia „bardzo poważnym żartem”.