Kto z nas nie chciałby znaleźć się na wspaniałej uczcie , w towarzystwie wysokich mężów i uczonych? Bawiąc się w rozkoszną grę wieloznacznych słów , rozkoszować się pysznym jedzeniem oraz smaczkiem starożytnego winka?
Któż z nas nie miałby ochoty do późnej nocy zabawiać się , a jeśli się sposobność nadarzyła to i sobie chrapnąć przy stole na posłaniu , przy akompaniamencie delikatnych dźwięków muzyki…
Wielu z nas nie mało by oddało by móc przeżywać duchowe uniesienia wraz ze sławnymi filozofami. I już odpowiedź na najbardziej nurtujące pytanie „w co się ubrać?” zostaje zastąpione innym : ” na jaką ucztę się zjawić?”. Bowiem słynny Sokrates gościł w dwóch utworach – w „Biesiadzie” – Xenofonta oraz w ” Uczcie ” -Platona .
Przeciętny imprezowicz lubujący się w prawdziwym ucztowaniu z pewnością swe kroki pierwej skierowałby do drzwi Kaliasza , zza których gromki śmiech zapraszałby by wnurzyć się do środka. Zaproszeni goście tryskają dowcipem , dopisuje humorek , odbywane są rozmowy przeplatywane sypiącymi się żarcikami. Jest wprost wybornie!
Temat niby ten sam – lecz różny . Każdy wypowiada się na swój temat , nie sposób więc chrapnąć – przecież co osoba to inne zdanie, a każda ma co innego o sobie do powiedzenia. Towarzystwo hula w rytm wesołkowatego Filipa , każdy z biesiadujących osobników jest święcie przekonany, że to właśnie jego cnota należy do tych najwyższych. Przytaczane są liczne argumenty , zagłuszane jedynie złośliwym dogryzaniem współbiesiadników. Lecz pomimo tego , atmosfera jest przyjemna . Można wyczuć lekką aurę erotyzmu ( mimo, iż nie ma kobiet !) Uczta upływa w miłym gronie towarzyszy – co prawda wpada pijany jegomość , ale to tylko dodaje komizmu sytuacji. Nie trzeba też się martwić o powrót do domu – zmęczenie ucztą biesiadnicy zapadają w przyjemny sen . Na takiej biesiadzie nawet najbardziej wymagający imprezowicz bawiłby się doskonale.
Co innego u Platona . Tam towarzystwo skupione , poważne , złożone z samych ważnych osobistości ( lekarze, krasomówcy …etc..) rozprawiają na temat miłości. Mowa każdego z gości jest pełna powagi , towarzysze słuchają jej w skupieniu. Nie ma docinków czy kpin – najwyżej pojawiają się w postaci utajonej czkawki. Towarzystwo oddaje się głębokiej refleksji , wszystko jest śmiertelnie poważne, inaczej niż towarzycho bawiące u Xenofonta . Nawet sam Sokrates jest tu jakiś inny , bardziej dojrzały i mniej skory do harców i bryków. Potencjalny imprezowicz po uprzednim napojeniu się winkiem dałoby niechybnie dyla z takiej nudziarskiej uczty.
Lecz jakby zachowała się ważnaosobistość? Jakiś mądry filozof lub chociażby zwykły człowiek odczuwający uczty przy pomocy rozumu? Jakie posiedzenie miałoby dla niego większą wartość? Gdzie zaspokoiłby swój niedosyt intelektualny? Czy zabawiłby u naiwnego żołnierzyka Xenofonta czy też spędziłby miło czas u wielkiego filozofa Platona? Żeby odpowiedzieć na to pytanie należałoby przyjrzeć się troszke obu autorom. Zacznijmy od ambitniejszego Platona:
Uznał on dobra realne za niezbędny szczebel do osiągnięcia dóbr idealnych. Etyka jego , podobnie jak jego teoria poznania , wyzbyła się z czasem jednostronnośc i to , co pierwotnie odrzucała , pojęła jako niezbędny szczebel rozwoju . ta jego dojrzała teoria składała się z trzech tez:
1. dobra stanowią hierarchię
2. szczytem hierarchii nie jest żadne z dóbr realnych , lecz tylko dobro idealne :
idea dobra.
3. dobra realne są natomiast początkiem i nieuniknionym etapem w drodze do
szczytu.
O tym stosunku dóbr realnych i idealnych Platon wypowiedział w Uczcie , w swej nauce o miłości . Związek nauki o dobrach z nauką o miłości wypływał stąd , że miłość jak ją pojmował Platon , to nic innego , jak właściwe duszy dążenie do osiągnięcia i wiecznego posiadania dobra.
Otóż pierwszym przedmiotem miłości są dobra realne np. piękne ciała . Z czasem dopiero rodzi się w duszy świadomość , że piękno dusz jest większe od piękna ciał , i przedmiotem stają się wtedy piękne myśli i czyny , piękne twory dusz , jednym słowem piękno duchowe. Później jeszcze przychodzi zrozumienie , że jeżeli przedmioty są piękne , to dlatego , że mają w sobie piękno , które jest im wspólne , i wytwarza się miłość nie do tego pięknego przedmiotu , lecz do piękna wszystkich przedmiotów. I tak stopniowo udoskonala się w rzeczach miłości , ten ujrzy wreszcie to , do czego wszystko inne było tylko przygotowaniem : piękno wieczne , będące pięknem zawsze i dla każdego – ideę piękna.
Także inny uczeń Sokratesa może poszczycić się dość pokaźną spuścizną literacką, Xenofont ( łac. Xenophon ). Jego dzieła możemy podzielić na dwie grupy : dzieła historyczno- pamiętnikarskie i pisma sokratyczne . Najbardziej znanym dziełem Xwnofonta jest opublikowana pod pseudonimem Wyprawa Cyrusa ( Anabaza , gr. Anabasis ). Po bitwie wydał pod Leuktriami wydał ją po raz drugi już pod własnym imieniem. Osobną grupę wśród pism Xenofonta tworzą dzieła poświęcone Sokratesowi . Są to min. Wspomnienia o Sokratesie oraz Uczta ( Symposion) .Utwory te , byćmoże pomyślane częściowo jako polemika z Platonem , wykazują ,że Sokrates wywarł wielki wpływ na Xenofonta. Mamy tu jednak do czynienia , który zajmuje się nie jak u Platona spekulacją życiową ,ale udziela Xenofontowi praktycznych wskazówek mądrości życiowej. Nie możemy też dostrzec tu własnych poglądów filozoficznych samego Xenofonta.
Pisma Platona ze względu na formę są unikatem w dziejach piśmiennictwa filozoficznego. Wszystkie są dialogami ; na formę tę wpłynęła zapewne metoda sokratyczna , a także chęć zbliżenia pisma do mowy. Był on nie tylko myślicielem , ale i świetnym pisarzem; dialogi jego posiadają wartość dzieł sztuki literackiej, cechuje je niepospolita zdolność wytwarzania nastroju, charakteryzowania ludzi i sytuacji , wżywania się w sposoby mówienia i myśli. W dialogach Platona zabierają głos współcześni mu przedstawiciele nauki, polityki i przeróżnych zawodów , a on sam ani jednego zdania nie wypowiada od siebie . Stąd trudność odróżnienia własnych poglądów Platona . Na ogół , acz nie zawsze , poglądy autora wypowiadane są ustami Sokratesa . Układ dialogów ma żywość potocznej rozmowy , daleko odbiegającą od normalnego naukowego traktatu; splatają się w nich różne zagadnienia, pełno dygresji i epizodów ubocznych. Kwestie zasadnicze, zwłaszcza teoria idei , nie są właściwym tematem żadnego dialogu , lecz omawiane są przy okazji i w zastosowaniu do okazji. Sprawy najważniejsze są często tylko w przenośniach , mitach i aluzjach . A poważne tezy nie zawsze łatwe są do odróżnienia od ironii i żartu.
Dialogi średniego okresu są :
. Konstrukcyjne, tj. budują własne pozytywne teorie , które łącza się z soba w system
. Zawierają dualistyczne sformułowania nauki o ideach , które uważane są za typowo Platońskie
. Są najbogatsze artystycznie i mają najwięcej polotu polotu poetyckiego
. Noszą wybitne cechy mistycznego orfizmu i odbijają przez to od pewnej trzeźwości wczesnych i późnych dialogów.
W Uczcie występują osoby jedna po drugiej od samego początku niczym w dramacie.
Miała być zawarta apoteoza Sokratesa , nie mógł więc spełniać roli opowiadacza.
Platon operuje kontrastami i w następstwie wielkich części po sobie , i w odrębie poszczególnych scen. Kontrastowe daje zestawienie charakterów i zestawienia zamiarów ludzi, zestawienia dwóch stylów w mowie .
Rozwija tedy swój wymyślony dialog z Diotymą .Teraz ona mówi takim delikatnym tonem , jakby mówił Agaton, gdyby miał rozum Sokratesa , a on z kolei robi ciężkie i niedołężne kroki myślowe. Wieszczka podobnie nim kręci , jak on przed chwila wywyijał Agatonem .A równocześnie Diotyma spełnia inne zadanie .Była potrzebna nie tylko Sokratesowi , ale i Platonowi. Chciał on przez usta Sokratesa odsłonić rąbek swej własnej nauki o ideałach i o duchach nadziemskich. Niechże tego nie mówi Sokrates od siebie ,tylko niech mu to objawi tajemnicza osoba z dalekich stron – nivy symbol wspólnych cech umysłowości Sokratesa i Platona.
„Uczta ” Platona i „Biesiada ” Xenofonta różnią się nie tylko strukturą utworu i przebiegiem zabawy , ale także przytaczane są różne argumenty. Również sama postać Sokratesa przedstawiana jest w innym świetle.
Natomiast wybór uczty na której chciałby się czytelnik tego referatu znaleźć pozostawiam jego własnym gustom i upodobaniom.