Człowiek. Z jednej strony jest to istota najdoskonalsza, stworzona na obraz Boga, mająca przewagę nad innymi gatunkami. Posiadające liczne zdolności, z którymi nie mogą się równać inne stworzenia Boże. Z drugiej – marne i kruche ciało, które łatwo można pozbawić życia, pokonać, sprawić ze przestanie istnieć. „Człowiek to wielkość i małość jednocześnie”. Biblia zawiera wiele wątków, które udowadniają słuszność przedstawionej tezy.
Człowiek nieraz próbował dorównać swemu Stwórcy, pokazać, że jest tak silny i potężni jak On. Już w pierwszej z ksiąg Pisma Św. możemy odczytać, jak bardzo się mylił.
Adam i Ewa sądzili, że mogą stać się tak mądrymi jak sam Bóg, dlatego postanowili skosztować owocu z Drzewa Poznania, mimo iż było im to zakazane. Sprzeciwiając się swojemu Stwórcy chcieli również pokazać, że nie ma On żadnej władzy nad nimi.
Zapomnieli jednak, ze to Bóg uczynił ich wielkimi, przekazując im część swojej władzy, czyniąc ich w pewnym sensie odpowiedzialnymi za świat i istoty w nim żyjące. Łamiąc zakaz i ulegając pokusie, ujawnili tylko swoja małość, naiwność i słabość.
Czytając Księgę Wyjścia kolejny raz przekonujemy się o trafności naszej tezy. Bóg powierzył Mojżeszowi ogromne zadanie. Zwykły pasterz i sędziwy człowiek miał wyzwolić Wybrany Naród spod panowania faraona. Mojżesz dowiódł, jak wiele może zdziałać, gdy tylko mocno wierzy. Udało mu się sprostać licznym niepowodzeniom i trudnościom. Sam jednak miewał chwile słabości. Wystarczy przypomnieć sobie scenę, gdy rozzłoszczony prorok zniszczył podarowana mu od Boga na gorze Synaj tablice z dziesięcioma przykazaniami. Biblia opisuje również moment jego wahania i zwątpienia. Brak wiary doprowadził go do tego, że został ukarany i nie ujrzał Ziemi Obiecanej.
Pismo Święte w doskonały sposób ukazuje nam wielkość, a zarazem małość człowieka. Mimo, iż jest on stworzony do wielkich rzeczy, popełnia liczne błędy, przez które traci na swojej sile.