Czy tak wielka ofiara Alka, Rudego i Zośki była potrzebna? Rozważania na podstawie „Kamieni na szaniec” A. Kamińskiego.

Czytając książkę A. Kamińskiego, wielu czytelników zastanawia się: czy Ale, Rudy i Zośka musieli zginąć? Przecież mieli przed sobą jeszcze całe życie… Baczyński napisał w jednym ze swoich wierszy: ,,Trzeba nam teraz umierać, by Polska umiała znowu żyć…”. On także poległ podczas wojny, w Powstaniu Warszawski, zostawił młodą żonę.
Aleksy Dawidowski, Jan Bytnar i Tadeusz Zawadzki to młodzi ludzie, którzy oddali życie za ojczyznę. Są oni dla wielu z nas ideałami, bohaterami Polski. Alek umarł, gdy ratując kolegę – Rudego, został postrzelony, natomiast Janek podczas przesłuchania odniósł rany tak poważne, że umarł tego samego dnia co Aleksy. Zośka ginie na samym końcu, postrzelony podczas ostatniej akcji – odbicia posterunku żandarmerii. Byli oni bardzo młodzi, honorowi i pracowici. Łączyło ich jedno: walka.
Gdy umierali, mieli trochę więcej niż dwadzieścia lat. Jest to wiek piękny, lecz ludzie, którzy walczyli o ojczyznę, nie zdążyli się nim nacieszyć. Byli za bardzo zajęci walką o Polskę.
Czy musieli umrzeć? Owszem, musieli. To oni pokazali innym Polakom, że śmierć za ojczyznę jest czymś pięknym. Dzięki nim Polska jest teraz wolna. Cieszymy się, żę mamy swobodę obywatelską. Ofiara jaką ponieśli Alek, Rudy i Zośka ukazuje nam, że oni naprawdę kochali swój naród.
Wszyscy ludzie, którzy oddali swoje życie za ojczyznę, są dla nas bohaterami godnymi naśladowania. Być może gdyby Aleksy, Jan iTadeusz nie zginęli w tak młodym wieku, teraz nikt by o nich nie pamiętał.
Teraz, ponad sześćdziesiąt lat po śmierci Alka, Rudego i Zośki pamiętamy o nich. Przypomina nam ich między innymi: książka ,,Kamienie na szaniec”, Warszawskie Gimnazjum im.Stefana Batorego (tu uczyli się chłopcy), drużyny harcerskie (,,Nieprzebyty Szlak” im. Janka Bytnara), szkoły noszące imiona Alka, Rudego i Zośki.