„Adam i Maryla” – recenzja spektaklu.

Zaciekawiła mnie ostatnio postać naszego polskiego poety Adama Mickiewicza. Ostatnio nawet tak sie złożyło, że miałam okazję być na spektaklu pt. „Adam i Maryla”. Autorem tego przedstawienia jest pan Mariusz Marczyk z teatru RODE. Przedstawienie odbyło się dnia 17 listopada 2007 r. w szkolnej sali gimnastycznej. Występowali: pan Mariusz Marczyk z żoną Lidią- jako narratorzy oraz recytatorzy wierszy naszego poety oraz pani Maria Natalia Rajkin, która także była narratorem, ale też wcieliła się w rolę młodego Mickiewicza. Kostiumy były charakterystyczne dla epoki romantyzmu, czyli epoki w której zył nasz wybitny pisarz. Przy spektaklu wykorzystano fragmenty różnych utworów m. in. z muzyki szopenowskiej.
Adam i Maryla to niezwykle interesująca, biograficzna opowieść o jednym z najbardziej znanych romansów epoki. Świadectwo z jednej strony miłosnych zmagań Adama Mickiewicza, okupionych cierpieniem i rozpaczą, z drugiej jednak strony inspirujących jego wspaniałe, literackie dokonania. Dowiemy się w spektaklu o wielu mało znanych faktach z tego burzliwego i dramatycznego romansu. Poznamy porywczość charakteru Adama i zastanowimy się, czy uczucia Maryli były szczere i jakie relacje łączyły ją z Wawrzyńcem Puttkamerem, najpierw jako narzeczonym, a później jako mężem. Wreszcie interesujące jest to kim był sam Wawrzyniec Puttkamer ? Bezwzględnym satrapą wykorzystującym majątek do realizacji swych małżeńskich zamiarów, czy może czułym i wyrozumiałym mężem, z cierpliwością znoszącym ekstrawagancje Maryli Wereszczakówny?W programie edukacyjnym usłyszymy znakomite wykonanie następujących utworów – Przyjaciele, Golono, Strzyżono, Pani Twardowska, Świtezianka, Powrót Taty, Do M., Na Alpach w Splugen, Dziady cz. IV, Kobieto ! Puchu marny!oraz fragment Inwokacji z Pana Tadeusza.
Według mnie przedstawienie to było bardzo ciekawe. Bardzo podobała mi się postawa pana Marczyka. Miał on niesamowicie dobry kontakt z publicznością. Przy recytacji wierszy pan Marczyk wręcz bawił się słowami. W niektórych momentach jego recytacje doprowadzały nas do łez- były bardzo zabawne. Kostiumy i efekty specjalne nie były rewelacyjne gdyż jak przypomnę, przedstawienie to odbyło się na sali gimnastycznej, w naszej szkole. Muzyka była wprowadzana w momentach, gdy były recytowane wiersze mickiewiczowskie. Według mnie doskonałym widzem może być każdy bez względu na wiek. Serdecznie polecam ten spektakl wszystkim, którzy mają ochotę na chwilę relaksu.