„Pieniądze szczęścia nie dają” – z tą maksymą po części się zgadzam, a po części nie.
Bez pieniędzy nie można normalnie funkcjonować. Jest to oczywiste, bo właśnie za pieniądze kupujemy większość rzeczy potrzebnych nam do życia, np. jedzenie, picie, ubranie itp. Z drugiej strony same pieniądze szczęścia dać nie mogą. Jeśli mam pieniądze, a nie mam przyjaciół, to nie będę szczęśliwy, bo kto mnie wysłucha i wesprze w trudnych chwilach? Z pieniędzmi porozmawiać nie można.
Oczywiście samo posiadanie pieniędzy nie jest złe. Ukazuje to Biblia w 1 Liście do Tymoteusza 6:10: „Albowiem korzeniem wszelkich szkodliwych rzeczy jest umiłowanie pieniędzy, a zabiegając o to umiłowanie, niektórzy dali się odwieść od wiary na manowce i sami się poprzebijali wieloma boleściami” Werset wcześniejszy mówi o ludziach, którzy pragną być bogaci: „Jednakże ci, którzy są zdecydowani być bogaci, wpadają w pokusę i sidło oraz wiele nierozumnych i szkodliwych pragnień, pogrążających ludzi w zagładę i ruinę” Wielu biednych ludzi uważa, że gdy się wzbogacą staną się szczęśliwi. Tymczasem po zdobyciu upragnionego bogactwa dalej odczuwają pustkę i brak zadowolenia. Pieniądze stanowią jedynie środek do celu, ale jeśli brak nam mądrości koniecznej do robienia z nich właściwego użytku, to ich wartość jest ograniczona.
Powstaje więc pytanie: „Jeśli nie pieniądze, to co jest źródłem prawdziwego
szczęścia?”. Pewne badania ujawniły cztery cechy charakteryzujące szczęśliwych ludzi. Osoby takie lubią siebie i mają wysokie poczucie własnej wartości, czują, że kierują swym życiem osobistym, są optymistami i ekstrawertykami. Szczęściu, a co za tym idzie, lepszemu zdrowiu i dłuższemu życiu sprzyja również udane małżeństwo i zażyłe stosunki z innymi ludźmi.
Pieniądze będą dla nas pożyteczne, jeśli będziemy potrafili z nich umiejętnie korzystać. Są tylko jednym z czynników składających się na zupełne szczęście.