Henryk Sienkiewicz w noweli pt.: Latarnik oddał hołd poezji Adama Mickiewicza. Przedstawił jego utwory jako coś najcenniejszego dla każdego Polaka. W czasach niewoli, dzieła największego polskiego poety były dla naszych rodaków przebywających na emigracji niemal jak Biblia. Za każdym razem gdy po nie sięgali w ich oczach pojawiały się łzy wzruszenia. Kiedy czytali Pana Tadeusza przenosili się myślami do wspaniałej krainy, była to ich ojczyzna. Henryk Sienkiewicz w prosty, ale jakże przejmujący i piękny sposób ukazał rolę poezji Mickiewicza w życiu Polaków. Latarnik jest jak gdyby prywatnym pomnikiem wybudowanym przez Sienkiewicza dla naszego narodowego wieszcza. Prywatność pomnika zmieniła się w jego narodowość. Henryk Sienkiewicz w noweli zatytułowanej Latarnik przedstawił losy jednego z wielu polskich emigrantów – Skawińskiego. Pierwszym ważnym wydażeniem w jego życiu był udział w powstaniu listopadowym. Po jego upadku tak jak i inni Polacy musiał wyjechać z kraju by uniknąć aresztowania. Całkiem nieoczekiwanie znalazł się w Hiszpanii. Wierny swoim ideałom wziął udział w tamtejszej wojnie domowej. Następnie podjął walkę zbrojną w powstaniu na Węgrzech. Dalsze losy zaprowadziły go do Stanów Zjednoczonych gdzie był zwolennikiem zniesienia niewolnictwa. Szukając środków do życia na uchodźstwie rozpoczął pracę na wielorybniku. Statek zatonął. Skawiński stał się poszukiwaczem złota w Autralii a następnie diamentów w Afryce. Nie przyniosło to jednak żadnych zysków. Kłopoty finansowe skłoniły go do pracy jako żądowy strzelec zawodowy w Indiach Wschodnich. Gdy zebrał dostateczną ilość pieniędzy udał się do Kalifornii i założył tam farmę. Jednak inwestycja ta upadła. Nie mając stałej pracy, pływając po Amazonce handlował z dzikimi Brazylijczykami. Pewnego razu jego tratwa wywróciła się i ledwo uszedł z życiem. Przez długi czas błąkał się samotnie po puszczy. Znowu próbował osiedlić się w Stanach Zjednoczonych. Wybudował kuźnię w Arkansas ale spłonęła ona w pożarze miasta. Zdarzyło mu się również być więzionym przez Indian. Nastęną próbą osiągnięcia stabilizacji życiowej było założenie fabryki cygar w Hawanie. Tym razem padł ofiarą nieuczciwego wspólnika. Po tych przeżyciach jego losy zaczęły się odmieniać. Skawiński przyjął bowiem posadę latarnika w Aspinwall. Spędzał cały czas na małej, skalistej i bezludnej wysepce na której stała latarnia. Wszystko się układało dobrze do czasu kiedy to otrzymał pocztą zakupione wcześniej książki – dzieła literatury polskiej. Zagłębił się wtedy w lekturze i całkowicie zapomniał o swychobowiązkach. Stracił pracę i jego tułaczka potoczyła się dalej. Losy Skawińskiego są pozornie ciekawe i urozmaicone lecz życie jego nie buło łatwe, typowe dla polskich emigrantów. Nie mógł znaleźć miejsca na ziemi gdzie nie tęskniłby za krajem ojczystym. Nawet w latarni potrafił przenieść się myślami do Polski i zapomnieć o otaczającej go rzeczywistości. Patriotyzm ponownie skazał go na tułaczkę.