Cześnik Raptusiewicz, rozwścieczony uporem i zuchwałością swojego sąsiada Rejenta Milczka, postanowił zakończyć spór o mur graniczny pojedynkiem. W tym celu konieczne było uprzednie wysłanie posłańca, wybór padł na sługę Cześnika – Papkina. Ten ostatni bez zwlekania wyruszył z ową misją.
Przybywszy do domu Milczka na każdym kroku okazywał pewność siebie i przekonanie o wielkim znaczeniu własnej osoby. Kreował się na wybitnego rycerza, którego czyny i odwaga powinny być powszechnie znane. Z wielką swobodą zachowywał się jak prawowity mieszkaniec domu, a nie jego tymczasowy gość. Na każdym kroku podkreślał swoje męstwo i dumę, co stanowiło bardzo komiczny kontrast z jego wcześniejszym tchórzliwym ukrywaniem się pod murem domostwa.