Staś Tarkowski jest głównym bohaterem powieści Henryka Sienkiewicza pt. „W pustyni i w puszczy”.
Urodził się i wychował w Port-Saidzie pod opieką ojca Polaka, który pracował przy budowie Kanału Sueskiego.
Matka chłopca była francuzką, niestety zmarła przy jego urodzeniu.
Staś miał czternaście lat. Był blondynem o niebieskich oczach. Miał szczupłą budowę ciała. Od swoich rówieśników był wyższy i silniejszy. Doskonale strzelał, pływał i jeździł konno. Był bardzo inteligentny i dobrze się uczył. Chodził do szkoły angielskiej i biegle znał kilka języków. Choć od urodzenia mieszkał w Port-Saidzie, znał doskonale język ojczysty. Jego ojciec jako Polak wychowywał syna w duchu patriotycznym.
Staś był chłopcem towarzyskim. Potrafił nawiązywać kontakty z ludźmi bez względu na rasę i pochodzenie.
Przyjaźnił się z Arabami, później – w czasie wędrówki opiekował się Kalim i Meą.
Miał też pogodne usposobienie, był chłopcem wesołym. Lubił bawić się z ośmioletnią Nel. Wobec swojej młodszej koleżanki był nieco przemądrzały i zarozumiały. Przy niej uważał się za dorosłego. Dokuczał jej, że jest od niego młodsza, lecz gdy Nel było smutno, przepraszał ją.
Staś zawsze chciał dokonać czegoś wielkiego, zostać bohaterem. Jego marzenie spełniło się, gdy wraz ze swoją małą przyjaciółką znaleźli się w trudnej sytuacji. Podczas wędrówki przez pustynię i puszczę był skazany tylko na własne siły i pomysłowość. Nie załamywał się w bardzo trudnych sytuacjach. Podejmował mądre i dojrzałe decyzje, choć sam był dzieckiem. Chłopiec bardzo się troszczył o Nel i poświęcał się dla jej dobra. Był szlachetny i ofiarny. Wielokrotnie odmawiał sobie picia, aby ostatnie krople wody oddać dziewczynce. Innym razem głodował, byle ona miała co jeść. Niemal cudem zdobył chininę, która uratowała jej życie, gdy Nel była chora na febrę.
Był zmuszony pracować na utrzymanie swoje i małej Angielki. Gotów był poświęcić dla niej życie.
Staś wiedział jak zachować się w trudnych sytuacjach i był wierny swoim przekonaniom. Dowiódł tego podczas spotkania z Mahdim. Taktownie i mądrze odmówił przyjęcia obcej wiary, choć wiedział, że może przez to zginąć.
Podczas ciężkiej, niebezpiecznej wędrówki Staś wykazał się pomysłowością. Uwolnił słonia Kinga ratując go przed śmiercią głodową. Innym razem wpadł na pomysł zrobienia latawca, którym przesłał wiadomość. To ostatecznie uratowało im życie.
Staś to postać pozytywna, godna naśladowania. Mimo swoich czternastu lat zachowywał się jak człowiek dojrzały. Przy nim można było czuć się bezpiecznie i można było mu ufać. Chciał być bohaterem i został nim.